pamiętam to z dawnych dawnych lat . zadziwiła mnie historia o typie co sie wywalił na motorze i skręcili mu kark :o
Z tym, że ten motyw, chyba nie do końca jest czeski. Ostatnio wpadła mi w ręce polska książeczka z dowcipami "500 Najlepsze polskie dowcipy część III " z 1991 roku, a w niej widniał oto taki dowcip (KTO JEST PRZED SEANSEM "Pejzażu" NIECH NIE CZYTA):
Motocyklista wybrał się na przejażdzkę. Jako, że było zbyt zimno założył marynarkę tyłem do przodu. Jechał zbyt szybko. Wpadł na drzewo. Wokół ofiary wypadku zebrał się tłum ludzi. Po pewnym czasie do miejsca wypadku przeciska się lekarz pogotowia.
-Czy on żyje?
-Po wypadku to jeszcze żył, ale jak my mu głowę przekręcili na właściwe miejsce, to umarł...
Wydaje mi się, że Czesi zrobili sobie małe "zapożyczenie".