Ahm. Odwiedź wschodnią Turcję, to przekonasz się, czy tam też chcą "na Zachód". Niestety nic nie jest takie proste. Stambuł to jedyne chyba miasto, w którym Turczynka może swobodnie przejść się po ulicy "odsłonięta" bez ryzyka, że jakiś fanatyk zwróci jej uwagę. Ale Turcja to nie tylko Stambuł. A często o tym zapominamy. Zresztą co pomogłaby Unia? Tylko sprowokowałaby radykałów to głośniejszego wywrzaskiwania antyzachodnich haseł.

Wejście do Unii będzie ..przynajmniej według mnie , mojej rodziny tam mieszkającej i pewnie bardzo licznej grupy Turków takim ..hmm wydarzeniem które przesadzi o tym czy Turcja jest krajem wschodu czy zachodu . A co do tych odkrytych i zakrytych to trochę się mylisz wiadomo ,że w Kayseri gdzie w czasie Ramazanu( Ramadanu) nie dostaniesz jeść w restauracji przed zachodem słońca takie rzeczy się zdarzają , ale nie jest to aż tak widoczne i uciążliwe jak sobie ludzie u nas to wyobrażają . Wiesz mi jest trochę ciężko wchodzić w dyskusje czy być w ogóle przystępnym na argumenty bo jestem w Turcji zakochany i sam planuje tam wyjechać:):).
P.S Pozdrawiam kolegę z Lublina

No tak, ale masz mniej więcej pojęcie, czy na pewno większość Turków chce do UE? Najlepiej zrobić referendum, bo tego nikt nie wie.

Wcale nie mam jakiegoś strasznego wyobrażenia o Turcji. Wiem, że z krajów "muzułmańskich" to właśnie ona jest najmniej konserwatywna - i bardzo dobrze. Iran powinien pójśc w jej ślady, ale na pewno nie z obecnym prezydentem...

Ja ostatnie pół roku mieszkałem w Turcji i jestem zdecydowanym przeciwnikiem wejścia tego kraju do UE. Turcja to przede wszystkim INNA kultura. To nie jest taka sama różnica kulturowa jaka jest np. między Polską, a Francją. Turcy to po prostu inni ludzie, którzy biorąc pod uwagę cały kraj różnią się w bardzo zasadniczy sposób od nas europejczyków. Poz tym chciałbym stanowczo zdemontować to, że Stambuł jest najbardziej europejskim miastem w Turcji. To wielkie przekłamanie. Jak na pewno niektórzy z Was wiedzą Stambuł to potężne miasto dzielące się na część europejską oraz azjatycką. Owszem na części europejskiej czuć Europę, ale już po drugiej stronie jest zdecydowanie gorzej. Na niektórych dzielnicach Stambułu obowiązuje prawo szariatu, które jest stanowczo egzekwowane przez mieszkańców. Bardziej światli Turcy uważają, że Stambuł to bardzo niebezpieczne miasto i odradzają europejczykom poruszanie się po części azjatyckiej. Najbardziej europejskim miastem Turcji jest Izmir i cała starożytna Jonia. W tych regionach czuć wpływy Greków, które są widoczne nie tylko w architekturze, ale również w mentalności ludzi. Jednak religia muzułmańska powoli zaczyna się zakorzeniać również i w tym regionie. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby te zjawisko nie było inspirowane przez turecką politykę. Władze sprawuje partia AKP, która z jednej strony pragnie integracji z Europą, natomiast z drugiej strony chcę radykalizacji życia tureckiego. Marzeniem tureckich prawicowych polityków jest właśnie Teheran w Ankarze!