Moim zdaniem film daje dużo do myślenia, bo raz że był według mnie bardzo realistyczny i poważny, a dwa że skończył się tak "nijak", nagle i bez żadnego "zakończenia". Według mnie w ostatnie 5 minut zamknęli całe życie Marjanne, bo dopiero na końcu filmu dowiedzieliśmy się że wyjedzie do Francji i spędzi tam całe życie.Jednak bardzo podoba mi się zakończenie, z resztą i tak nie mogli wymyśleć innego bo to autobiograficzny film.
jednym słowem GRATULACJE ;)