Austen jest klasykiem brytyjskim i podchodzi się do niej z nabożeństwem. Ale tylko wtedy, gdy jest po prostu w miarę wiernie interpretowana na ekranie. Nie rozumiem, dlaczego stworzono taki pasztet z najpoważniejszej i najgłębszej powieści autorki. A najbardziej żal mi Dakoty Johnson, która zdecydowała się na rolę główną...Dakota jest zabawną osobą, ale najlepiej wypada w rolach psychologicznych. Ludzie nienawidzą jej od roli w Greyach i teraz mają używanie za Perswazje. Następna rola Madame Web, ja nie rozumiem, dlaczego??? Marvel nie pasuje do Dakoty! Ona powinna grać w dramatach. Ma jakiś taki wewnętrzny smutek, coś nią targa...I ma taką delikatność w sobie. No, lubię dziewczynę! Mam nadzieję,że będzie dokonywać lepszych wyborów zawodowych i życiowych.
OMG... Podchodząc do literatury z nabożeństwem - możemy liczyć na jedynie słuszną i nudną interpretację powtarzaną do śmierci - jej i naszej... Ludzie są rożni - stąd rożne interpretacje - I TO JEST PIĘKNE!!!