PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=868984}

Perswazje

Persuasion
5,3 11 272
oceny
5,3 10 1 11272
5,0 6
ocen krytyków
Perswazje
powrót do forum filmu Perswazje

Obejrzałam.
Po 5 minutach miałam dość, ale że twarda ze mnie sztuka :-P to dałam radę za jednym posiedzeniem obejrzeć do końca.

Zanim napiszę coś więcej to mam jedno główne pytanie do twórców: dlaczego ubrali aktorów w "historyczne" stroje, kiedy WSZYSTKO w tym filmie wygląda współcześnie? Język, zachowanie, reakcje, społeczne stosunki, obsada.
Gdyby zmieniono stroje i otoczkę (zamiast powozów samochody) ten film byłby być może jedną z wielu znośnych komedii romantycznych.
A tak - "zgrzyta" ta kostiumowość, bo jako jedyna nie pasuje do całej reszty.

Jeśli ktoś myśli, że to ekranizacja Austen - nie, to nie jest adaptacja, raczej "na motywach".
Kiedyś widziałam współczesną wersję "Dumy i uprzedzenia" i te "Perswazje" są podobne.

Zrobiono krzywdę temu filmowi wciskając w kostiumy.

abigail_

Język
Oto próbka, którą wyłapałam i mi utkwiła:
- pojawia się wspomniany w trailerze "eks" i to kilka razy.
- singielka
- hooked (w połączeniu z uczuciem, nie wiem, ale dla mnie jest to określenie bardzo współczesne)
- thanks
- elektryzujący (odnośnie osoby)
- kosmiczna strata
- don't be silly
- proszę, nie utrudniaj
- wyglądasz staro (Anny pierwsze słowa,gdy widzi Wentwortha po latach)
- proszę, nie utrudniaj
- on tylko na mnie ćwiczy (taka small talk)

No i "Frederick!" krzyczane przez pijaną Annę w stronę przyjęcia u Musgrove'ów, które ją ominęło i oczywiście wszyscy słyszą ten krzyk i odwracają głowy.

Najbardziej absurdalny dialog w tym filmie? Wg mnie wygrywa sen o ośmiornicy :-P , choć perełek było sporo, chociażby CAŁA rozmowa między Anną a Wentworthem na plaży o zmroku.

abigail_

Absurdy mniejsze i większe
- wciśnięcie aktorów w stroje kostiumowe, gdy film jest współczesny pod każdym innym względem (o tym już wspomniałam)
- mówienie i mruganie Anny do kamery przez cały film - niby taki dialog z widzem. Ostatnio widziałam to w kilku filmach - chyba taka moda
- seks-wakacje lady Russell w Europie (wspominane 2 razy)
- Anna pijąca wino z butelki, przemycająca flaszkę do pokoju - generalnie pokazywanie, że lubi sobie wypić, także w samotności i wtedy nie do końca się kotroluje ("Frederick!", sos na głowie, "scena" na kolacji)
- Anna jako JEDYNA jest niechlujna przy śniadaniach, wygląda jakby była po imprezie na ciężkim kacu (co nie dziwi, patrz wyżej: wino)
- ośmiornica (kto widział będzie wiedział)
- język i bezpośredniość (często na granicy chamstwa, np. w stosunku dlo Mary) wszystkich dla wszystkich. Witamy w XXI wieku.
- scena przy stole gdy upojona alkoholem Anna ogłasza, że Charles chciał się z nią ożenić, a raczej sposób w jaki to robi i co daje nam ta scena?
- pierwsze spotkanie z kuzynem Elliotem: czyżby Wentworth chciał mu obić facjatę? Bo tak to wyglądało.
- absurdem jest oczywiście wybór multi-kulti obsady, jeśli weźmie się pod uwagę realia. Ale, przyznam, że mnie to aż tak nie raziło, bo oglądałam to jako film dziejący się współcześnie, tyle, że np. w podczas długiego karnawału, gdzie wszyscy się poprzebierali i dlatego chodzą w kostiumach.

ocenił(a) film na 4
abigail_

Żeby te stroje jeszcze były historyczne XD fatalne...

sparklejumpropequeen

Dlatego napisałam "historyczne". ;-)

ocenił(a) film na 1
abigail_

Bridget Jones jest też współczesną wersja Dumy i uprzedzenia. Mnie się wydaje, że autorzy "Perwazji" uznali, że originał jest za mało "cool" i podawali elementy, cechy postaci właśnie z Dumy i uprzedzenia. Są nawet sceny jakby wzięte z serialowej adaptacji. Jeszcze komentarze a la fleabag i mamy ten mały koszmarek

olk26

"Bridget Jones" nie jest współczesna wersją "Dumy i uprzedzenia" tylko ekranizacją powieści pod tym samym tytułem.

ocenił(a) film na 4
abigail_

Te stroje wyglądają jak kupione w H&M - nie zdziwiłabym się jakby kilka z sukienek zaraz trafiło na pólki w jakiejś sieciówce.

abigail_

Film obejrzałam, ale oglądałam go przez całą sobotę, robiąc sobie co chwilę przerwę. Uwspółcześniona wersja, wciśnięto w stroje, które nie pasują do epoki. Główna bohaterka, no cóż, na pewno nie jest Anną z książki i chyba poza ogólną historią, to nie mają z sobą nic wspólnego. Poza współczesnym językiem, luźnym zachowaniem, poprawnością polityczną, trzeba było odciąć kupony od Bridgertonów i teraz zrobić powieść JA w tym stylu (wcześniej Bridgertonów reklamowano jako współczesną JA, co nie do końca we mnie zgadza, jak dla mnie to harlequin i nie mam za dużo wspólnego z twórczością JA) O ile mi nie przeszkadzają jakoś mocno te zmiany (obsada), to cała reszta, a i owszem. Jakby nie książka, to można by to ocenić na średnią komedię romantyczną, ale jako adaptację, to chyba trzeba się mocno zastanowić, bo w książce brakowało na pewno elementów komediowych, które są tu co chwilę wciskane i są zupełnie nie na miejscu i takiej mi spójności tu trochę brakuje, takie mam odczucia, jakby trochę przeskakiwane było z jednego wydarzenia do drugiego, jakiegoś elementu przejścia brakuje mi. Zostaje mi wciąż wersja z 2007, która chyba zaraz sobie włączę by zatrzeć to wrażenie...

isamar84

Dla mnie idealną ekranizacją "Perswazji" jest ta z 1995 roku.
Wersja z 2007 też "ma sporo za uszami", ale to już nie ten temat i nie to forum. ;-)
Przy "Bridgertonach" odpadłam na czwartym odcinku, bodajże, a "Perswazje" (2022) dałam radę obejrzeć do końca, więc niech to niejako świadczy na ich plus.
Te "Perswazje" da się obejrzeć z nastawieniem, że to nie jest ekranizacja, że to nie jest film kostiumowy (mimo kostiumów!).
To współczesna komedia romantyczna, na motywach (nazwiska, tok wydarzeń, lokalizacje) "Perswazji". Ze współczesnym językiem, zachowaniami, normami społecznymi, mieszanką obyczajową, kulturową, rasową i co tam jeszcze.
Chodzą w długich kieckach, jeżdżą konno, bo tak, ale to nie jest film stricte kostiumowy, a już nie daj Boże, historyczny.

ocenił(a) film na 5
isamar84

Dla mnie wersja z 2007 jest najlepsza, choć przyznaję, że nie wszystko jest idealne. Ale zdecydowanie największa chemia między aktorami. Więcej dramatu. Oglądałam pierwszy raz 9 lat temu i wciąż do tego wracam, tym bardziej będę musiała teraz by zatrzeć niesmak po tegorocznej wersji.
Wersja 1995 dla mnie też nienajlepsza, ale już bardziej zjadliwa niż ta obecna.

abigail_

Po przeczytaniu wszystkich komentarzy utwierdzam się w przekonaniu, że oglądanie tej wersji to strata czasu. Kilka dni temu zadzwoniła do mnie mama krzycząc "nie oglądaj, masakra!" i widzę, że miała rację :)

ocenił(a) film na 6
dark_vam

No jest słabe.

ocenił(a) film na 5
abigail_

Boże, zrobienie pseudohistorycznych strojów i pseudohistorycznej scenografii razi w tym filmie jak diabli. gdyby faktycznie poszli za ciosem i umieścili bohaterów w realiach XXI wieku, to byłby to całkiem przyjemny film... A tak... Boli oglądanie tego dzieła, po prostu boli...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones