Pewnie niewiele osób będzie miało okazję obejrzeć ten film, a szkoda. Magnetyzm głównej bohaterki sprawia, że z zaangażowaniem oglądamy jeden dzień z życia żony i matki trójki dzieci. Zwykłe czynności, w większości związane z zajmowaniem się dziećmi, absorbują uwagę widza. Nie jest łatwo (wie o tym każdy posiadacz dzieci, a już na pewno ten z trójką bądź więcej), ale prozę życia rekompensują na ogół drobiazgi, jak uśmiech malutkiego dziecka, czy satysfakcja z osiągnięć tego starszego. Gorzej, gdy ten drugi rodzic (mąż w tym przypadku) zamiast pomagać, "kręci coś na boku" pisząc kolokwialnie. I o tym jest ten film. Wspaniała rodzina z trójką dzieci w momencie kryzysowym. Zimne oko kamery łapie ten trudny dzień w życiu cudownej kobiety. Tak ją postrzegam po tym dniu uchwyconym w nieco ponad 1,5 godzinny film.