Dlaczego niezbędne stało się w filmach ukazywania scen w których krew leje się jak głupota z ust Biedronia , główny bohater jest szybki jak Hugh Hefner ,a akcja nie pozwala zamknąć oczy choćby na chwilę. Tutaj otrzymujemy coś lepszego.Brak taniego efekciarstwa i niebanalnej fabuły pięknej w swej prostocie. Klasyka...
a już miałam stwierdzić, że "herezje" piszesz;p To western - legenda, mój numer jeden i jeszcze ta świetna moim zdaniem rola Charles'a Bronson'a. Bronson wyglądał i zachowywał się (mam tu na myśli oczywiście postać Harmonijki) jak prawdziwy samiec alfa (z łóżka bym go nie wyrzuciła xD) i ten pamiętny pojedynek Frank'a i Harmonijki.