PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4406}

Pewnego razu na Dzikim Zachodzie

C'era una volta il West
8,0 49 733
oceny
8,0 10 1 49733
8,9 22
oceny krytyków
Pewnego razu na Dzikim Zachodzie
powrót do forum filmu Pewnego razu na Dzikim Zachodzie

Obejrzałem wczoraj i moim zdaniem film jest genialny właśćiwie nie umiem znaleść jego minusow,może poza tym że niektóre sceny mi sie dłużyły.Po za tym świetna muzyka,świetny czarny charakter,którego zagrał Henry Fonda,muzyka to istny majstersztyk (szczególnie posępna melodyjka,którą grał Charles na harmonijce :),sceneria poprostu piękna (uwielbiam dziki zachód),ciekawa fabuła i bardzo dobre dialogi to wszystko skłąda się u mnie na film genialny. 9/10

ocenił(a) film na 6
kondi143

Film strasznie nudny i bynajmniej nie dlatego, że niektóre sceny się
przedłużały, a może nawet wręcz przeciwnie... W momentach, w których
chciałbym zobaczyć prawdziwe życie, reżyser po prostu urywał i szedł
dalej.

Podsumowując:
- melodyjka, pomijając kwestię że była zagrana milion razy i pod koniec
nic tylko była wkurzająca, to była stanowczo za głośna względem tła.
Wielokrotnie nie wiedziałem, czy melodię gra bohater, czy może jest to
zwykła muzyka z tła. Poza tym wszelkie smaczki, jak brak natężania
melodyjki w czasie otwierania okna, itd
- wszyscy, z wyjątkiem dosłownie kilku postaci, byli
przeintelektualizowani, prze-elokwentni, prze-błyskotliwi. Co w
ostatecznym rozrachunku, wyglądało po prostu sztucznie... Te wszystkie
gry półsłówek - miały zachwycać, a tylko bawiły...
- bohater gra na harmonijce, i to w wyjątkowo groteskowo "męski" sposób.
Czuliście jego pewność siebie? Czuliście, że ma wszystko w dupie? Nie -
momentami nie tyle co nie wychodziło, ale wychodziło nawet odwrotne.
- rozśmieszyła mnie scena, w której babka włożyła wiadro do studni i
dosłownie po sekundzie wyciągnęła pełne - bo jak to na pustyni, woda
zbiera się na głębokości 1 metra.

itp.


Ten film, spodoba się ludziom niewybrednym - nikomu więcej. Zaraz się
odezwą głosy - "ja jestem wybrednym - ale mi się podobał". Do Twojej
wiadomości : Nie, nie jesteś wybredny - wydawało Ci się.

ocenił(a) film na 6
kondi143

Film strasznie nudny i bynajmniej nie dlatego, że niektóre sceny się
przedłużały, a może nawet wręcz przeciwnie... W momentach, w których
chciałbym zobaczyć prawdziwe życie, reżyser po prostu urywał i szedł
dalej.

Podsumowując:
- melodyjka, pomijając kwestię że była zagrana milion razy i pod koniec
nic tylko była wkurzająca, to była stanowczo za głośna względem tła.
Wielokrotnie nie wiedziałem, czy melodię gra bohater, czy może jest to
zwykła muzyka z tła. Poza tym wszelkie smaczki, jak brak natężania
melodyjki w czasie otwierania okna, itd
- wszyscy, z wyjątkiem dosłownie kilku postaci, byli
przeintelektualizowani, prze-elokwentni, prze-błyskotliwi. Co w
ostatecznym rozrachunku, wyglądało po prostu sztucznie... Te wszystkie
gry półsłówek - miały zachwycać, a tylko bawiły...
- bohater gra na harmonijce, i to w wyjątkowo groteskowo "męski" sposób.
Czuliście jego pewność siebie? Czuliście, że ma wszystko w dupie? Nie -
momentami nie tyle co nie wychodziło, ale wychodziło nawet odwrotne.
- rozśmieszyła mnie scena, w której babka włożyła wiadro do studni i
dosłownie po sekundzie wyciągnęła pełne - bo jak to na pustyni, woda
zbiera się na głębokości 1 metra.

itp.


Ten film, spodoba się ludziom niewybrednym - nikomu więcej. Zaraz się
odezwą głosy - "ja jestem wybrednym - ale mi się podobał". Do Twojej
wiadomości : Nie, nie jesteś wybredny - wydawało Ci się.

kotletnazimno

Sorry, ale Tobie podobał się "Armageddon". Nic mi do tego, ale jesteś hipokrytą, skoro sam uważasz się za wybrednego widza.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones