Mam takie doświadczenie i zauważyłem że dotyczy to wielu przypadków. Mianowicie w filme przedstawiono matczyny instynk faworyzowania starszego i silniejszego syna, który w oczach matki jest samcem alfa. Kobiety w naturze mają słabość do silnych badboyów, ale to dotycz też relacji matka-syn. Taki syn jest dla matki bardziej wartościowy i pozwala mu się na dokuczanie, wręcz zachęca się go do tego, by rozwiną w sobie instynkt samca alfa. Z czasem dochodzi też do ciągłego pomagania mu w wychodzeniu z problemów w które się uwikłał, oraz nieustanne trzymanie jego strony (np. pomaganie mu w konfliktach z żoną) bo to mój syn nie jest winny. Stąd włąśnie biorą się patologiczni ludzie. Takie zachowanie miało pewnie sens w czasach prehistorycznych, ale dzisiaj nie koniecznie. Sam znam przynajmniej 2 takie przypadki.