Nie dla mas, bo ludzie masowo opuszczali sale kinowa podczas projekcji. A wiekszosc opuszczajacych ja, wyszla w ciagu pierwszych 30 minut. Ja, po 150 minutach czulam zal, ze to juz koniec. Gdy po pierwszych 50 minutach oczekiwania jakiegos dramatycznego zwrotu/rozwoju akcji, okazalo sie, ze nic takiego sie raczej nie zdarzy, to przez sekunde pomyslalam, ze szkoda czasu i niewypal wielki. A zaraz potem zdalam sobie sprawe z tego, ze klimat filmu i profile bohaterow tak mnie pochlonely, ze moglabym ogladac te "nudy" przez nastepnych 5 godzin. To nie jest film akcji. To nie jest film o morderstwie. Motyw morderstwa i dochodzenia sa tu wylacznie pretekstem, na ktorym zostala rozpieta pajeczyna ludzkiej psychiki. I o to w tym filmie chodzi. Ponad to, praca kamery, kadrowanie w kontekscie konkretnych sytuacji oraz portretowanie postaci w kontekscie konkretnych sytuacji, po prostu zaperaja dech w piersi. Swietny film. Polecam Nie kazdemu.
Dzisiaj ludzie sie wszedzie spiesza, chodza na skroty unikaja wysilku, myslenia i odczuwania co ich calkowicie wyjaławia, wystarczy 30 minut bezczynnosci zeby szlag ich trafil ale to dlatego ze sa calkowicie pusci w srodku i ich ta pustka przeraza. Przynajmniej taka mam teorie.