PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31393}
6,0 1 267
ocen
6,0 10 1 1267
Phil Oszust Collins
powrót do forum filmu Phil Oszust Collins

Nie wiem co za imbecyl tłumaczył ten tytuł skoro za jego część uznał imię i nazwisko jednego z aktorów i wyszło mu "Phil oszust Collins"-to tak, jakby przetłumaczyć "Terminatora" na "Arnold Terminator Schwarzenegger". W głowie się nie mieści, że to tłumaczenie zostało oficjalnie uznane i właśnie pod takim absurdalnym tytułem ten film jest u nas obecnie rozpowszechniany! Pamiętam, że kiedy pierwszy raz widziałem go w telewizji z 10 lat temu, oryginalny tytuł "Frauds" został przetłumaczony jako "Oszust"-i tak nie do końca poprawnie (powinno być: "Oszuści"), ale przynajmniej ówczesny tłumacz pokazał, że troszkę myśli nad tym, co tłumaczy. Zastanawiam się co za debil wziął się za poprawianie tego, co było dobre i ponowne nadawanie "lepszego" tytułu temu filmowi i co za debil zatrudnił tego pierwszego debila na stanowisku tłumacza. Sprawa jest tym głupsza, że sam film wcale nie był zły. "Phil oszust Collins" jest na mojej prywatnej liście sbsurdalnych tłumaczeń filmowych tytułów na pierwszym miejscu, zaraz za nim-"Mrówka Z". Kto widział oryginalny tytuł i ma jako takie obycie z językiem angielskim, powinien mniej więcej wiedzieć jak powinno się go przetłumaczyć (ściśle-jak zinterpretować literę "Z" w tytule)-na pewno nie tak, jak zrobił to kolejny genialny tłumacz (a może ten sam, który wymyślił "Phila oszusta Collinsa").

ocenił(a) film na 8
pilarp

Faktycznie. Tłumaczenie tytułu tego filmu wykracza poz obręby normalności, jak zresztą w wielu innych przypadkach. Być może to ten sam zdebilowaciały półgłów, który "Nightbreed" przetłumaczył jako "stowarzyszenie umarłych dusz" (musisz przyznać że też mistrzostwo świata:)).

Sanderus

myślę, że faktycznie mamy tu do czynienia z pretendentem do polskiego tłumaczenia tytułu wszech czasów.

proponuję dalej iść tym tropem, bo z punktu widzenia marketingowego, to jest właściwie genialne:
"Johnny Pirat Depp"
"Robert Iron Downey Man"
"Jerzy Shrek Osioł Stuhr" (po co owijać w bawełnę?)

Mudshark

Jerzy Shrek Osioł Stuhr rozbawił mnie do łez, dzięki.

pilarp

Śpieszę wyjaśnić, bo może z racji wieku trochę wiem na ten temat:
1. to nie sprawa tłumaczenia tytułów tylko, żeby tak rzec, "polska interpretacja marketingowa"; nasi spece od kina już za głębokiej komuny doszli do wniosku, że niektóre tytuły tłumaczone wprost są mało atrakcyjne stąd mieliśmy np. "Elektronicznego mordercę" zamiast terminatora (piszę o jedynce ,oczywiście), i np. "Czy z nami leci pilot?",gdy w oryginale jest :'Airplane!". Ta zasada "polskiej interpretacji marketingowej" obowiązuje do dziś, przykłady można mnożyć. To nie wina tłumaczy.

2. Tytuł "Phil oszust Collins" jest wlaśnie produktem interpretacji marketingowej; Collins to nie aktor ale - wybitny zresztą - muzyk pop, którego szczyt kariery przypadał na lata siedemdziesiąte, osiemdziesiąte i początek dziewięćdziesiątych. To chodząca legenda brytyjskiej muzyki, wokalista, kompozytor i perkusista dlatego pewnie dystrybutor filmu wpadł na pomysł, że w ten sposób film się lepiej sprzeda. Inna sprawa, że moim zdaniem Collins zagrał świetnie; będąc znanym muzykiem i autorem wielu przebojów (choć warunki fizyczne na gwiazdę, delikatnie mówiąc, ma takie sobie) umiał zagrać takiego małego, wrednego szczuciciela o szatańskim poczuciu humoru... duża odwaga. 10/10 dla Collinsa choć zdaje się to był jedyny film gdzie zagrał taką dużą rolę. Szkoda.

arnie_filmaniak

Geneza tego bzdurnego tytułu jest banalna. W czasach kaset VHS, kiedy film ukazał się w Polsce, grafik projektujący okładkę, umieścił imię i nazwisko aktora, przedzielone tytułem, biegnące na tej samej wysokości i napisane taką samą czcionką. Wyglądało to mniej więcej tak : PHIL + OSZUST + COLLINS.

ocenił(a) film na 8
arnie_filmaniak

To sobie jeszcze obejrzyj Bustera. Też świetna rola. Ba! Przecież Phil zanim stał się legendą muzyki skończył szkołę filmową (takie technikum czy coś) i z tym na początku wiązał swoją przyszłość, ale miłość do perkusji była silniejsza i teraz mamy Phila Collinsa wybitnego muzyka, zamiast Phila Collinsa wybitnego aktora :-)

ocenił(a) film na 6
pilarp

Pełna zgoda co do "Phila...", choć geniusz-tłumacz, który nadał filmowi "Innerspace" tytuł będący nazwą radzieckiego programu kosmicznego, tworzonego na przełomie lat 60. i 70 zeszłego stulecia mógłby się z tym od "Collinsa" bić o palmę pierwszeństwa. http://pl.wikipedia.org/wiki/Interkosmos
Dla kolesia "inner", czy "inter" to jeden pies ;-)
Podobnie jest w przypadku tego, który "Dirty Dancing" przetłumaczył jako "Wirujący sex", czy innego geniusza od "Czerwonej Sonji".
Każdy chyba wie, że "red" to nie tylko "czerwony", ale również "rudy".
Fachowcy nie wpadli na to, by nadać sensowny polski tytuł "Rudowłosa Sonja", czy też "Ruda Sonja".

Natomiast twój przykład z "Mrówką Z" jest cieniutki...

pilarp

Na tv4 leci właśnie z tytułem "Spryciarz"

ocenił(a) film na 6
jorger

dokladnie...

pilarp

Przerwana lekcja muzyki z A.Jolie oryginalny tytuł to Girl Interrupted albo ostatnio The Paperboy z N.Kidman przetłumaczono jako Pokusa:)

siwulec83_3

Przerwana lekcja musi się tak nazywać bo to tytuł obrazu Vermeera

pilarp

oglądałam ten film pod tytułem SPRYCIARZ, ile on w końcu ma tyt-ów?

pilarp

Może ten sam imbecyl, co nadał tytuł: "Kinski Paganini", albo "Motyl Still Alice"...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones