Bardzo słaba część serii, strasznie odstaje od reszty. Momentami aż śmieszy. Gdzie jason miał
swoją maczete ją się pytam i wogóle jego gęba wyglądała jakby zamoczono ją w serze
plesniowym z 1950. Głównie ta część mi się nie podobała z tego względu że wszystko działo się na jakimś zasranym statku i w mieście a nie w crystal lake jak w każdej części.