"I dla pysznej sceny erotycznej, gdy Nicolas zdobywa Anżelikę na łożu.
Ta krzyczy "Nienawidzę cię. Nienawidzę...", by po chwilach rozkoszy krzyczeć: "Nienawidzę się".
Zamiast rozpaczać po mężu, szczytuje. Świetna scena"

Że też nie było mi dane obejrzeć tej sceny. Ale akurat na ten wieczór miałem bardziej ambitny plan.

Żałuj:)

Państwo sobie tutaj dworujecie, a mnie na ten film, bezlitośnie, nie wpuszczono 4 razy !!!
Gdybym wówczas (chyba 1971) wiedział co tracę?! Nawet jeśli warstwa erotyczna drugiej części Angeliki, to "mały miki" przy takiej "Barbarelli" to przecież wyobraźnia podsycana łgarstwami kolegów, co to rzekomo wpuszczeni zostali, wyginała zmysły... ech, wspomnienia! Good night, and good luck,esforty.
4/10

Zgoda. Wątki chaotyczne, Angelice brakuje konsekwencji a już największy żart to ten, że nikt jej nie potrafi rozpoznać pod maską. Nawet po głosie :D Król widzi jej twarz i też jej nie poznaje...
Żona skazanego na śmierć za czary ,,heretyka", potem kobieta wyjętego spod brawa bandyty, w końcu kochanka poety oczerniającego wysoko postawionych dworzan, w dodatku poszukiwana od kilku lat, otwiera sobie (za pozwoleniem króla)... czekoladziarnię, bywa w towarzystwie i zmusza do małżeństwa swojego kuzyna xD Bardziej bezsensownego scenariusza dawno nie widziałem.
Oczywiście, Mercier zachwyca urodą a film dobrze się ogląda. Tyle, że to nie nadrabia wiele.

Ale spoiler, tylko przebiegłem wzrokiem, by nie czytać, proponuję ukrycie tego wpisu po wpisaniu" SPOILER. Prosze nie robić na innych egzekucji spoilerowej. Gdy mnie się kiedyś cos wyrwalo we wpisie, napisalem do administratorow Filmwebu i skasowali na moją prośbę mój wpis, bo spoilerował.