PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31051}

Piękna i szalona

Crazy/Beautiful
6,8 20 363
oceny
6,8 10 1 20363
Piękna i szalona
powrót do forum filmu Piękna i szalona

tłusty łeb

ocenił(a) film na 5

tłuste włosy głównej bohaterki dużym minusem całego filmu !

użytkownik usunięty
sylwiab1989

Zgadzam się. Szalona to może (bardziej jebnięta niestety), ale już nie taka piękna....

sylwiab1989

pusty widz

ocenił(a) film na 7
sylwiab1989

No nie mogę, koleżanka, która założyła poprzedni wątek o tłustych włosach, zreflektowała się po 3 latach, stwierdzając, że dziś nie ma już takich problemów (nie cytuję słowo w słowo, zawieram tylko sens jej wypowiedzi). Możliwe, że Ty z czasem też zmienisz swoją opinię:)
Co do szaleństwa - szalona i jebn*ęta znaczą właściwie to samo, różnie świadczą tylko o osobie, która je wypowiada.
A co do piękna - Amerykański tytuł odnosi się zarówno do Nicole, jak i Carlosa - ona jest tą szaloną, on tym pięknym (w filmie jest pewna nawiązująca do tego scena). Odradzam brania dosłownie tłumaczeń, zwłaszcza polskich i ZWŁASZCZA tytułów;)
Mimo wszystko uważam Kirsten za ładną. Uważałam tak samo jeszcze jako małolata, kiedy po raz pierwszy oglądałam ten film, mimo że dostrzegałam jej przyklap na głowie. To nie jest posągowa piękność jak Natalie Portman, jej uroda kryje się w delikatnych, dziewczęcych i niewinnych rysach twarzy, w jej uroczym uśmiechu z dołeczkami i w magicznych oczach. Jest ładna, ale nie szablonowo-nudno-ładna. Jest uroczo ładna:) Ma typ urody-dziecka i moim zdaniem długo będzie wyglądała młodo. I nawet ustylizowana na zaniedbaną wygląda ładnie.
Jej włosy w ogóle jakoś nie przeszkadzały mi w odbiorze filmu. Gdybym oglądała ją na deskach teatru, ze specjalnie niemytymi do tej roli przez 3 dni zębami, i gdyby chuchnęła na mnie, siedzącą, załóżmy, w pierwszym rzędzie - o tak, na pewno nieco przeszkodziłoby mi to w odbiorze spektalu. Skrzywiłabym się na moment i oglądała dalej. Ale patrzeć na jej niezbyt świeże włosy? Serio? Widziałam o wiele bardziej obrzydliwe rzeczy, i w kinie, i w życiu.
Co do samych włosów... Po pierwsze: krótkie włosy szybciej się przetłuszczają (coś o tym wiem, 2 tyg temu ścięłam moje po raz pierwszy w życiu i o wiele krócej zachowują świeżość, a wciąż mam nieco dłuższe niż Kirsten w tym filmie). Po drugie: jej niechlujstwo w wyglądzie i w zachowaniu było wyrazem buntu wobec ojca i świata (będę inna niż twój idealny dom i nowa kobieta), poza tym zwyczajnie nie chciało jej się wielu rzeczy robić. Nie wiem, jakie to uczucie mieć depresję, i jak to jest nie mieć na nic, ale to zupełnie na nic ochoty, ale niestety jeden z członków mojej rodziny przez lata na depresję chorował i widziałam tę osobę w różnych stanach, lepszych, gorszych i bardzo złych. Niemycie włosów było wtedy najmniejszym problemem i najmniejszym defektem estetycznym. Ponoć Nicole miała bardzo ciężkie stany, ale w filmie pokazano akurat okres, w którym w miarę funkcjonuje - ściąga się rano z łóżka, zakłada to, co ma pod ręką i jedzie do szkoły - tylko po to, żeby spotkać parę osób, które z góry jej nie oceniają. Odbimbywuje te parę godzin (głównie na przepustce i na karze po lekcjach), pokazuje się na chwilę w domu, później jakieś prace społeczne za kolejne wybryki, wieczorem jakaś impreza, alkohol, prochy i znów do łóżka. Ona zwyczajnie miała gdzieś, jak wygląda.
Dla mnie te włosy równie dobrze mogły być maźnięte woskiem albo obciążone pianką, ale wszystko jedno - miały być nieświeże i wyszły nieświeże i moim zdaniem idealnie dopełniają tylko jej wygląd w tym filmie.
Wystarczy, że ma włosy "wczorajsze", po jakiejś imprezie, (na której na dodatek skąpała się w basenie) i w takich jedzie sobie do szkoły, bo ma to gdzieś. Szczerze mówiąc, nie spojrzała nawet w lustro. Włosy są niesforne, bo dziwnie obcięte (zakładam, że dziewczyna sama je sobie obcinała, jak chciała i kiedy chciała), więc Nicole wiele razy w ciągu dnia zakłada je za ucho, co powoduje jeszcze większe przetłuszczanie. Przed wyjściem na kolejną imprezę przylizuje je trochę woskiem, bo ją denerwują. Ktoś ją oblewa piwem. Nawet dla niej nie jest to fajne, ale jest tak padnięta, że kiedy wraca do domu, idzie prosto do łóżka. Następnego dnia, nie wyczuwając zapachu piwa, jedzie jak zwykle do szkoły. Biorąc pod uwagę tryb życia Nicole, bardzo prawdopodobne.
Nie lubię mieć nieumytych włosów. Ale nie rozumiem, jak można oceniać filmy pod tym kątem. Chyba lepiej byłoby założyć stronę "włosy w kinematografii" i tam to oceniać. Ja się cieszę, że miałam przyjemność oglądać Kirsten w takiej kreacji, z takim smętnym przyklapem. Bez tego ta rola nieco straciłaby na wiarygodności. Jeszcze błyszczyk na usta, róż na policzki i wyszłaby nam kolejna papka, jakich wiele, w których to szalenie zbuntowana nastolatka z problemami na złość mamie odmraża sobie uszy. Bez tych wszystkich dodatków stylistycznych wyszło naturalnie, tak, jak miało być.
Nie sądziłam, że mogę się tak rozpisać o włosach na filmwebie;)

ocenił(a) film na 5
PhoenixGirl

nie mówię żeby popadać z jednej skrajności w drugą, w jeden dzień ma tłuste - ok, ale chyba kiedyś je myje. Po prostu wyglądało to nieestetycznie. nie ma co dywagować i rozwodzić się nad tym czy byłam uważnym, nieuważnym, takim czy srakim widzem. Przeszkadzało mi to i tyle

ocenił(a) film na 7
sylwiab1989

Nigdzie nie napisałam, że jesteś nieuważnym widzem, w ogóle nie napisałam jakim widzem w moim mniemaniu jesteś:) Napisałam tylko, że może kiedyś spojrzysz na kwestię tych włosów inaczej i stwierdzisz, że był to wręcz konieczny zabieg. Dla mnie to też wygląda nieestetycznie ale taka właśnie Nicole była. Jeżeli przez nieestetyczność jakiejś postaci danemu filmowi dajesz dużego minusa, to ja się potem nie dziwię malkontentom jęczącym na niesprawiedliwość rankingu tego portalu;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones