To było jak oglądanie historii dziejącej się w świecie równoległym. Nic nie ma sensu, te wielkie
miłości od pierwszego wejrzenia, nauczyciel sobie romansuje ze uczennicami i nikt nie myśli że to
nienormalne, Otto się zabija bo ona niby się zakochała w kimś innym ? I co to było z tym
śpiewaniem ? Strasznie rozwlekły i o niczym. Dziwne po prostu dziwne.
Takie są po prostu francuskie produkcje. Dziwne, czasem nie zrozumiałe i albo ktoś pokocha je od razu albo po prostu nie przypadną mu do gustu. Dlatego czasem francuskie filmy są takie niesamowite, bo nigdzie indziej nie znajdzie się podobnych. Są oryginalne. Poza tym trzeba zauważyć że francuska kultura różni się od naszej polskiej. Nauczyciele mają bliskie kontakty z uczniami i do każdej sprawy podchodzi się inaczej. Dla nas taka historia może wydawać się nierealna, jednak dla nich to codzienność.