"czeski film" to stare określenie odwołujące się do filmów (najczęściej groteskowych komedii) powstałych głównie w latach 60' - 80' w czechosłowacji jeżeli obejrzałbyś choć jeden z poniższych tytułów zrozumiałbyś sam o co chodzi:

http://www.filmweb.pl/f123721/Jak+utopi%C4%87+doktora+Mraczka,1974
http://www.filmweb.pl/f88012/Trup+w+ka%C5%BCdej+szafie,1970
http://www.filmweb.pl/f31807/Lemoniadowy+Joe,1964
http://www.filmweb.pl/f37489/Adela+jeszcze+nie+jad%C5%82a+kolacji,1977
http://www.filmweb.pl/f127081/Jutro+wstan%C4%99+rano+i+oparz%C4%99+si%C4%99+herb at%C4%85,1977

pozdrawiam ;)

cos Ty ? Gdzie ja dorwe takie kino. Ty zapewne widziałeś więc sprecyzuj mi to pojęcie lepiej jeśli możesz ?

Ja widziałem jedynie "Jutro wstanę rano i oparzę się herbatą", niektóre z wymienionych pozycji można znaleźć u nas już w sklepach w cenie ok.30 zł za sztukę,poza tym raczej tego nie uraczysz.To bardzo specyficzne kino, chociaż nie aż tak inne od dziesiejszego czeskiego filmu.Przedewszystkim zabawa absurdami,momentami kiczowata kolorystyka, na wpół tragiczne chwilami żarty, mogące również uderzać formalnie w przekonania polityczne,wrażliwość lub zwyczajnie zniesamczyć.

Dodam jednak,że mnie to całkowicie nie ruszyło, i tak owe dzieło spodobało mi się.W sumie gorąco zachęcam do obejrzenia, to taki klasyk, no i rzeczywiście czasami trudno się połapać o co w nim chodzi:D

Określenie "czeski film" jako synonim zamieszania powstało przy okazji pojawienia się filmu produkcji czechosłowackiej "Nikt nic nie wie". Od tego tytułu wzięło się określenie "nikt nic nie wie jak w czeskim filmie" a następnie skróciło się do po prostu "czeski film".

Co do "Piekności..." film z najwyższej półki, co najmniej 8/10.

Rzeczywiście.
Nawet słyszałem pogłoski, że ta komedia z 47 roku była często wyświetlana w polskich kinach a na plakacie pisało: "Nikt nic nie wie" - Czeski film.
Moja babcia używała nawet tego powiedzonka w całości...