Dlaczego wsadziła rękę do kwasu? Przecież ten słój Z DZIUBKIEM wisiał na łańcuchach i mogła delikatnie pochylić słój by przez dziubek kwas mógł się wylać... gdzieś tam na podłogę... i dopiero wtedy sięgnąć po klucz, co by został na samym dnie słoja - już ze znacznie mniejsza ilością kwasu.
Dobry pomysł? ...ale i tak to była pułapka Amandy, więc i tak śmierć murowana!
No ciekawe... Masz minutę na ocalenie swego życia i co robisz? Hmm, no tak, powolne wylewanie kwasu to świetny pomysł! A z tego co pamiętam, to Kerry próbowała przechylić ten słój ale jej się nie udało.
Nie konieczne powolne... A tego w filmie nie zauważyłam, by Kerry próbowała "mojej metody"? Ale dzięki za info.
Ps. Jak tylko zobaczyłam tą pułapkę, w sekundzie przyszedł mi ten pomysł do głowy - niż wsadzać rękę do kwasu.
Jakby chciała szybko wylać ten kwas, to jest prawie pewne, że wylałaby go razem z kluczykiem, a wtedy murowany GAME OVER. Nie wiem, czy ten słój miał dzióbek, ale jestem prawie 100% pewna, że był przymocowany łańcuchami i Kerry próbowała go poruszać.