Końcówka filmu. Czy jakby ten młody chłopak wybrał życie zamiast śmierci (ta dźwignia) to czy
zegar u Marka Hoffmana nie włączyłby się ponieważ spełniła by się 'resocjalizacja' całej grupy czyli
ta żona i jej syn (ten chłopiec) wybaczyli by Williamowi to że zabił im ojca/męża ?? Czy po prostu
Piła tak chciał żeby zginął po wszystkim... Jak myślicie?
Zależy od zakończenia - są 2 różne wersje.
w wersji dvd/bluray wydanej u nas jest jak mówisz... licznik na pułapce Hoffmana włącza się z chwilą przeciągnięcia dźwigni - gdyby wybrał życie, nie włączyłaby się.
W wersji producenckiej, puszczanej zresztą u nas w kinach było inaczej - Jill zamontowała linkę między drzwiami a pułapką na głowie Hoffmana - mówiąc "Game over" zamyka drzwi.. linka się naciąga, wypada z pułapki i zegar odlicza czas. Tu też zmiana gdyż jest tylko 45 sekund, a nie 60 jak w normalnej. Ponadto cała akcja między Jill a Hoffmanem (włączenie licznika) ma miejsce już po śmierci Willa.
jest dokładnie odwrotnie jak mówisz. "licznik na pułapce Hoffmana włącza się z chwilą przeciągnięcia dźwigni - gdyby wybrał życie, nie włączyłaby się" to było w wersji reżyserskiej ( producenckiej) druga to wersja kinowa.
To Greutert wymyślił motyw ze zmianą, więc nazwać należy ją raczej reżyserką. Producencka coś innego, najlepiej widać to na przykładne 6 części Halloween.
Ponadto swojego czasu w sieci było dostępne trzecie, alternatywne zakończenie, o którym mówił Patrick Melton - Hoffman ginie od RBT, ale nie na krześle, tylko już jak zablokował pułapkę w kracie - nie decydując się na wyrwanie sobie policzka. Całej sceny dokładnie nie widać ze względu na jakość, otwiera tylko drzwi - robi 2, 3 roki z zmasakrowana twarzą i upada. Scena jest dostępna w wydaniu Bluray na rynek w Australii.