PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31740}

Pianistka

La Pianiste
7,3 44 107
ocen
7,3 10 1 44107
7,5 32
oceny krytyków
Pianistka
powrót do forum filmu Pianistka
ocenił(a) film na 8
Arteia

Bo się nie znasz. Więc nie kupuj.

ocenił(a) film na 4
bansuj_

.. już, nie znasz! I czego naskakujesz, koneserze?
Takie filmy albo się lubi albo "nie kupuje". Kwestia gustu! Czy filmweb pamięta jeszcze, że o gustach się nie dyskutuje?
Ja też filmu "nie kupuje", bo nikt mi tu nic nie przekazał.

użytkownik usunięty
i_truskawki

To jak się nie o gustach nie dyskutuje (swoją drogą to jest jedno z najbardziej żałosnych powiedzonek) to nie pisz na forum filmwebu. Bo od tego jest forum żeby o gustach dyskutować, gdyby nie to pisalibyśmy tutaj sobie dowcipy o blodynkach.

ocenił(a) film na 5
Arteia

Oglądałem ten film około 2 lata temu na jakimś niszowym kanale filmowym, więc szczegółów nie pamiętam, ale jedno wiem na pewno - jakkolwiek jest on nieco obrzydliwy i ogólnie ukazuje wynaturzenia seksualne, to nie jest on pornografią. Inna sprawa, że konkretnych wartości, w tym dopracowanej fabuły nie posiada, choć muszę przyznać, że zapada w pamięć.

puzzle_maniak

" (...) to nie jest on pornografią"

Zgadzam się :) tak napisałam, ponieważ to pierwsze i w sumie chyba jedyne, co mi wpadło do głowy po seansie. Nadal.

użytkownik usunięty
puzzle_maniak

Posiada ogromna wartość. Pokazuje jaką krzywdę patologiczna matka może wyrządzić córce.
Zauważyłam, że w niektórych osobach Erika budzi wstręt. Dla mnie jedyną odrażająca postacią w filmie jest matka. Patrząc na tą koszmarna babę wcale się nie dziwiłam, ze Erika była zaburzona a jej ojciec skończył w wariatkowie.

ocenił(a) film na 10
Arteia

Twierdzenie, że "Pianistka" to pornografia jest całkowicie chybione, nie podpada on pod żadną znaną mi definicje pornografii. Ja sobie bardzo cenię realizm, nawet w pewnym sensie naturalizm tego filmu. Mogę zrozumieć, że są ludzie, którzy od filmu oczekują rozrywki i pięknych kadrów i zatem "Pianistka" im się nie podoba. Ale po co dokładać do tego pornografię?

Esmerald

Nie lubię się powtarzać. Patrz powyżej. Nie wszystko trzeba rozumieć dosłownie.

ocenił(a) film na 10
Arteia

Dobry pornos jest dobry, bo jest pornosem i jest dobry;)

ocenił(a) film na 5
Esmerald

"Ja sobie bardzo cenię realizm, nawet w pewnym sensie naturalizm tego filmu."
Nie. Tutaj nie ma naturalizmu, ni realizmu. Tu jest piękny przyczynek do przeciętnego sado-maso pornola. Import-Export zawierał znacznie drastyczniejsze sceny porno, ale nie był obrzydliwy i odrzucający, bo używał właśnie realizmu do pokazania historii ludzi, którzy nie są self-made-menami z amerykańskich filmów, a niewykształconymi ludźmi z Europy środkowej i wschodniej, bez perspektyw na lepsze jutro. Natomiast Pianistka pokazuje zupełnie zhiperbolizowaną historię osób zaburzonych psychicznie bez żadnego wyraźnego celu, bawiąc się formą w kierunku bardzo ryzykownym. Totalna obojętność reżysera na opowiadaną przez niego historię, używając środków przekraczających potrzeby przedstawienia problemu, o który zapewne chodziło, prowadzi do dezawuacji produkcji, która staje się przerysowana i przesadzona w swej istocie.
Co najgorsze - gdyby film skończył się po 45 minutach, miałbym odczucie genialnego pobudzenia widza do rozmyślań i szukania odpowiedzi na wiele trudnych pytań. Po 2 godzinach odpowiedzi są nam przedstawione z etykietką: "Chcesz wiedzieć dlaczego tak się stało? Bo tak." Nie ma alternatyw, nie ma innych dróg, ma boleć. Tymczasem po owych 45 minutach w głowie powstają pytania o naturę ludzkich dążeń do oceniania samych siebie w pozytywnym świetle. Za jaką cenę jesteśmy w stanie utrzymać pozytywny obraz samego siebie? Kiedy zaciera się granica między trudnościami wychowawczymi, a zaburzeniem psychicznym? Jak można skompensować swoje ubytki w jednej dziedzinie życia, by w drugiej pozostać geniuszem. I wreszcie - czy każdy z nas naprawdę musi uważać siebie za wyjątkowego? Może warto jednak być przeciętnym?
Po 2 godzinach seansu, odpowiedzi na te pytania trywializują się i stają się zwykłą papką. Masz, jedz je - będą ciężkostrawne, ale przecież takich chcesz.
Haneke w Białej Wstążce był równie brutalny i obojętny, ale taka postawa podkreślała w niej walory fabuły i uwydatniała przekaz. W Pianistce zabrakło mu wrażliwości. Może właśnie mu o to chodziło - nie masz wrażliwości - tracisz ludzką twarz, jesteś tylko zwierzęciem - oglądaj więc zwierzęcy obraz. Ale jeśli tak było, to mnie ten pomysł nie przypadł do gustu. Nie udało mi się wyłączyć wrażliwości.

użytkownik usunięty
Boy_b

,,Tu jest piękny przyczynek do przeciętnego sado-maso pornola.''
Pornol ma podniecać, nie wstrząsać widzem dramatem kobiety zniewolonej przez patologiczną matkę.

ocenił(a) film na 8
Boy_b

A wg Ciebie odpowiedzi powinny byc podane na tacy i wtedy jest dobrze? Przeciez wtedy to by bylo glupie, ze tak delikatnych i skomplikowanych sprawach, jak jej seksualnosc , psychika, skrzywienie przez matke, ktos kto by rzucil prosta odpowiedz "bo to wina tego ze w dziecinstwie ojciec ja zbil i dosala wstrzasu" byloby debilne

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones