W książce dokładniej opisane są sceny z okresu dorastania Eriki i jej relacje z matką. Poza tym po przeczytaniu książki film nie będzie dla Was takim szokiem ;) Generalnie - bardzo dobra ekranizacja powieści Elfriede Jelinek ze świetnie obsadzoną rolą głównej bohaterki.
Myślę, że jeśli obcujemy z typem sztuki, która ma za cel szokować, to lepiej tego efektu nie niwelować. ;-)
Oczywiście masz rację, ja też wolę gdy film/książka wywołuje we mnie skrajne emocje (chodź filmu "Funny Games" nic pod tym względem nie pobije, jak dla mnie). No ale niektórzy narzekają na sceny jak tak z żyletką, co np. mnie kompletnie nie "obrzydziło" (oczywiście w książce trochę tak ;).
P.S
Poleciłam tu książkę, bo moim zdaniem warto ją znać. Ja np. często w przypadku ekranizacji staram się najpierw przeczytać książkę (moim zdaniem taka kolejność ma większy sens niż odwrotna). No ale oczywiście - co kto lubi ;)
Acha i jeszcze zapomniałam dodać - czytając komentarze ludzi, czasami wydaje się jakby nie do końca rozumieli z czego wynikały perwersyjne zachowania Eriki. Tak naprawdę to była bardzo skrzywdzona przez los kobieta, nie mająca w dorosłym życiu wpływu na to co się z nią dzieje (ona się taka nie urodziła, ale dom w jakim dorastała oraz zaborczość i chore ambicje jej matki przyczyniły się do powstania u niej zaburzeń psychicznych, jak na mój gust - borderline)