.. i oceniam go bardzo dobrze. 10x lepsze niz te wszystkie katastroficzne nt katastrof samolotow.. mimo ze jutro wstaje o 6 to dalem sie wciagnac mimo ze filmy rzadko ogladam ;p zakonczenie niczym nie zaskoczylo no ale.. wiadomo jak to jest w 99% takich filmow..
Jeśli o mnie chodzi to tak:
Temat oklepany do bólu, wykonanie całkowicie standardowe, niczym się nie wyróżniające ani na plus, ani na minus. O ile główni aktorzy zagrali jeszcze w miarę poprawnie (ten strażak, babka i dowódca straży pożarnej) to reszta już się nie popisała. Ogień wyglądał całkiem sensownie, choć wydziałem lepszy, innych efektów specjalnych brak. Dla mnie ten film to całkowity przeciętniak z tak przewidywalną akcją i zakończeniem, że już nawet śmiać mi się nie chciało jak po raz kolejny wszyscy zaczęli się ściskać ze szczęścia na koniec...
5/10
A ja się z Tobą zgadzam, bod warunkiem, że nie oceniamy aktorstwa i dialogow, tylko efekty wizualne i ogolno odbiorcze wrazenia, to na prawde super film.
Całkiem spoko, tylko wkurzyła mnie jedna dziura - jak w kuli zostali we troje laska, murzyn i ten debil to oddychali na zmianę z butli, co chwilę twierdząc, że im się powietrze kończy. A obok było otwarte okno, przez które spokojnie mogli pooddychać...
też racja ale jak mówi że im powietrze kończy się to przy -+50bar włącza się gwizdek który informuje o tym że się powietrze kończy się przestaje dopiero po całkowitym braku już
jak pożar został wywołany przez spawarkę zbyt duże obciążenie to bezpiecznik powinien zadziałać i nie dopuścić do tej sytuacji drugie system gaśniczy powinienem posiadać własne awaryjną zasilanie
Muszę przyznać, że choć spodziewałem się kolejnego klona Płonącego wieżowca, dość pozytywnie się rozczarowałem. Być może dlatego, że to nie kolejna katastrofa spotykająca dzielnych Amerykanów, a być może dzięki niezłym efektom specjalnym i trochę mniejszej niż w hollywoodzkich produkcjach dawce patosu. Niby kolejny, posklejany z gotowych klisz, ale jednak nie pozostawiający niesmaku po zmarnowanym przed TV czasie. Oceniam na 7 jako sprawnie zrealizowaną, trzymającą w napięciu produkcję nie aspirującą do wielkiego kina, ale również niepozbawioną realizmu.