Rasizm to niechęć(nienawiść) do osób o innym,niż danej grupy w której się urodzono,kolorze skóry.Tutaj mamy rasistowski film w którym(tylko)biali to krwiożercze jełopy,natomiast cała reszta,mimo podobnych aktów przemocy,jest absolutnie ok.Ot,poprawny politycznie film,na miarę XXI wieku.
Może nie tyle co rasistowski, co mocno poprawny politycznie. Zresztą zobacz kto jest reżyserem. Nie mam z tym problemu, ale to się po prostu już od pierwszych minut filmu rzuca w oczy.
A niektóre scenki w filmie, faktycznie pokazują białych w gorszym świetle. Nie wiem czemu ludzie dziś są na to tak wyczuleni, aby podkreślać to nawet w filmach. Nie od dziś wiadomo że kiedyś jeszcze w latach 50,60,70 rasizm królował w USA i sam jak oglądałem nie raz filmy o tej tematyce, to chciałbym skopać takim dupsko. Dziś wydaje mi się że jest się za bardzo wyczulonym na tym punkcie, pokazuje się to na każdym możliwym kroku co już przekracza granicę dobrego smaku. Na siłę wszystko próbuję się obrócić w rasizm aby pokazać swoje rację.
Wiemy że tak kiedyś było, ale dziś się trochę wyolbrzymia ten fakt. Stara się mu nadać rozmiar XXL tego problemu, co według mnie robi się na siłę, a ten film doskonale to pokazuję.
Zdecydowana większość z nas uważa niewolnictwo za nieetyczne a tak się składa, że to nie czarni zniewolili białych tylko odwrotnie. Nie oznacza to, że gdyby czarni mieli taką możliwość nie zrobiliby tego samego. Niemniej jednak fakty są takie, że niewolnictwo w USA to wynalazek białych. Z zaskoczeniem obserwuję komentarze ludzi którzy zdają się tego faktu nie pamiętać, oceniając rzeczywistość tak jakby biali w USA mieli "czystą kartę". Niestety nie mają i gdyby popadli np. na 100 lat w niewolę czarnych a następnie ponownie zniesiono by niewolnictwo to wówczas można by powiedzieć, że obie strony byłyby kwita. Jestem przeciwny rewanżyzmowi i zasadzie oko za oko ale rozumiem, że część białych czuje potrzebę częściowego wynagrodzenia krzywd czego wynikiem jest tzw. poprawność polityczna.
To trochę tak jak w relacjach Polski z Niemcami. Trudno tu mówić o jakiejś równowadze i dlatego wszelkie agresywne wobec Polski słowa niemieckiego polityka winny być poddawane większemu ostracyzmowi niż podobne słowa z ust naszego rodaka. Nie jednemu młodemu Niemcowi który nie czuje się odpowiedzialny za wybuch II Wojny Światowej trudno zaakceptować tą dysproporcję i odbiera ją jako faworyzowanie Polaków.
Mówię to wszystko w oderwaniu od tego filmu który szczerze mówiąc nie zachwycił mnie i słabo go już pamiętam.
Fakty są takie, że handlarze z Europy nie łapali niewolników sami. Niewolnictwo istniało w świecie arabskim przed pojawieniem się islamu, było też dozwolone w islamie. Co robiono z pokonanymi w wojnie ? Szli w niewolę. A handel Afryka - Ameryka Północna to chyba od 15 wieku dopiero. A teraz, żeby było śmieszniej... Wedle spisu z 1830 r. aż co czwarty wolny Murzyn w Karolinie Północnej był właścicielem co najmniej 10 niewolników, a ośmiu miało ich powyżej 30. Prawdziwi czarni potentaci zaś, tacy jak Justus Angel lub mieszkanka hrabstwa Colleton, niejaka L. Horry, bywali właścicielami nawet 80 ludzi. W Luizjanie do takich feudałów należała m.in. czarna rodzina Richardsów, której własnością było aż 152 niewolników, oraz wspomniany Antoine Dubuclet. Do historii Karoliny Południowej przeszedł zaś Joseph Pendarvis, który już w końcu XVIII w. miał plantację ze 123 niewolnikami. Tymczasem właściciele więcej niż 50 niewolników nawet wśród białych uchodzili za magnatów, nie było ich bowiem więcej niż 1 proc., a tylko co dwudziesty biały mieszkaniec Południa posiadał choćby jednego. Z tego samego spisu wynika, że w 1830 r. we wszystkich pięciu stanach Południa czarni posiadali łącznie ponad 10 tys. niewolników, a 30 lat później, przed wybuchem wojny, liczba ta wzrosła do 20 tys. W samym tylko Nowym Orleanie własnością wolnych Murzynów było co najmniej 3 tys. niewolników.
Proszę nie zapominać, że Arabowie to również biali ludzie. Nie tylko w Islamie ale również w Biblii Bóg pozwalał swym czcicielom mieć niewolników (Rodzaju 14:14, 15). Nawet jeszcze za życia apostołów niektórzy chrześcijanie posiadali niewolników lub sami byli czyimiś niewolnikami (Filemona 15, 16). Przedstawione przez Pana przykłady postaci czarnoskórych były niewątpliwie elementem systemu lecz trudno postawić tezę, że przyczyniły się do stworzenia tego systemu lub że go współtworzyły, gdyż byłby to fałszywy symetryzm.
ty, ale oni nie kupowali niewolników od Arabów tylko od murzynów głównie ze środkowej Afryki (dzisiejszy Senegal, Angola, Kongo itd), Arabów tam nie było xD i co do tego mają cytaty z biblii?? fałszywy symetryzm to jest właśnie patrzenie na niewolnictwo przez pryzmat tego co działo się przez 200 lat w Ameryce Północnej
"a tak się składa, że to nie czarni zniewolili białych tylko odwrotnie." A kto handlował czarnymi w Afryce? xD
Ja po prostu oglądnołem film w którym jest dużo dobrej akcji i tyle a niech jakieś wnioski z tyłka nie bede w filmach szukał jakiś politycznych cudów . Jestem biały nie jestem rasistą a reszta mnie mało interesuje mnie nic nie obraża nic nie rusza , Póki ktoś nie wchodzi w życie moje i mojej rodzinny to mam gdzieś
Akcja jest ale przez cały film miałam takie odczucia jak te opisane wyżej.Każdy ma prawo wyciągać swoje własne wnioski i konkluzje,z każdego filmu który ogląda. Można też,po prostu,obejrzeć film i nie myśleć nic o nim po jego obejrzeniu. Nigdzie nie napisałam,że czuję się obrażona,swoją drogą obrażanie się na film to byłby jakiś kompletny nonsens. Zdanie o "poprawności politycznej XXI wieku" było po prostu ironicznym żartem z mojej strony,najwidoczniej niezbyt zrozumiałym. To co napisałam jest tylko i wyłącznie moją opinią,jest tym co czułam po obejrzeniu filmu.Chciałam podzielić się tą opinią na forum publicznym i tak też uczyniłam.Wiadomo,każdy ma swoje przemyślenia,lub nie ma ich w ogóle,co też jest w porządku,ponieważ jest to zwykły film akcji i nie ma się tu co za bardzo rozwodzić nad jego tematyką.Zwykła rąbanka i tyle. Ja po prostu odebrałam ten film tak a nie inaczej.Jeśli ktoś ma inną opinię niż moja to super,uważam,że każdy ma prawo do własnego punktu widzenia.
hmm ale padło tam zdanie dlaczego na tej wyspie będzie eksperyment - bo jest multikulti. To akuarat nie było poprawnie politycznie a prawda. Dlatego bliski wschód płonie między innymi. Fakt ze ofiary były czarne a przybyli źli biali
nie to była moja taka uwaga że film lekko się wyłamywał z poprawności politycznej :)
Ogólnie oglądając ten film miałem trochę bekę z tego motywu że w środowisku w którym od lat jest najwięcej agresji i popełnia się najwięcej przestępstw, i żeby nie było jest to statystyka a nie żaden rasizm czy opinia z którą można dyskutować, znalazło się tylu bohaterów którzy na codzień strzelają do dzieci z automatu bo nie sprzedali wyznaczonej porcji narkotyków w szkole, ale w noc oczyszczenia zakładają zbroje i stają po stronie prawa i porządku broniąc niewinnych i najbardziej przez życie dotkniętych. Naprawdę łezka się w oku kręci.
nic nowego dla tej serii, ja już się przyzwyczaiłem, oczywiście jest to godne potępienia, ale jakbym każdy film miał oceniać uwzględniając kryterium obiektywizmu, to dla większości filmów wyprodukowanych po latach 50-tych musiałyby lecieć same jedynki
Mnie rozwaliło, że dobrzy dilerzy narkotyków pomagają swoim sąsiadom... Jednocześnie sprzedając te narkotyki, spowodowali pewnie więcej śmierci niż ta cała noc...
Absrtahując już od tego że film najsłabiej wypada na tle poprzednich części. "Macie tu film o dobrych czarnoskórych ludziach którzy ratują innych czarnoskórych ludzi...' takie słowa mógłby wypowiedzieć twórca gdyby film wyszedł w 2020 roku. Można byłoby wtedy przyjąć ze fabuła filmu została nakreślona pokłosie wydarzeń które miały miejsce po interwencji w której zginął George Floyd.
Już było wiele takich przypadów jak Floyd. Także gdyby taka Noc Oczyszczenia nastała, to czarni by pewnie spiknęli się z czarnymi, a biali z białymi. Według mnie to wcale nie byłoby zaskakujące.
Niewolnictwo istniało od majów, Azteków czy Egipcjan i Rzymu a nawet wcześniej. To wymyśł ze biali tacy źli ;)
To prawda, niewolnictwo istniało od zawsze. Jednak tutaj mówimy o konkretnym przypadku i sytuacji USA. Czarni wciąż mają pretensje do białych, dlatego też w USA jest konflikt. A ten film jednak dotyczył USA i właśnie (między innymi) tego problemu. Choć było to kiepsko pokazane.
No i jak nie twierdziłam, że wszyscy biali są źli,sama jestem biała