Żeby nie było - książki nie czytałem,a film mi się po prostu podobał.Jest tajemnica,jest napięcie,a to najważniejsze w tym gatunku.Dobry Fassbender jako detektyw-alkoholik zmęczony życiem,dobre "śnieżno-nocne" zdjęcia,ładne widoczki i" zimny "specyficzny skandynawski klimat wiejący z ekranu.Na minus końcówka i rozwiązanie tej zagadki.Dużo ludzi tu zjechało ten film,ale ja byłem zadowolony.Polecam.