Zapewne "Książka Lepsza", choć nie sądzę, aby dużo lepsza-z pewnością zachowano trzon fabularny, który niestety jest przeciętny, mało zaskakujący, schematyczny-ot kolejna skadynawska opowieść o grzechach przeszłości zakopanych (głęboko) w śniegu. Film plasuje się gdzieś pomiędzy rewelacyjną "Bezsennością", a świetną "Dziewczyną z Tatuażem", ale niestety nie dorasta do ich poziomu (choć i tak jest lepszy od niedawnego "Wybawienia") Paradoksalnie,film ogląda się nieźle, tyle tylko, że bez specjalnych emocji, a finał rozczarowuje. Ale i tak warto. Dla klimatu, przepięknych zdjęć, świetnego Fassbendera i przepięknej Ferguson.
Mocna Szóstka.