Jak ktoś się spodziewał "latających" w te i we wte legionistów w pełnym rynsztunku, kwiecistych przemów w senacie, patrycjuszowskich intryg, jak w granicie wyciosanych klat gladiatorów czy innych Marków Antoniuszów, uwodzicielskich kobiet i tym podobnych Kleopatr, Serwili i Atii, to niech lepiej odpuści bo nie od razu Rzym, taki jaki znamy z popkultury, zbudowano. Tak jak napisałem wcześniej krew, pot i łzy... i jeszcze bród, masa bródu.