Reżyser Terence Fisher, znany z najgłośniejszych produkcji ze stajni Hammer, zaakcentował w
filmie klimat grozy i zrobił to z dużym wyczuciem. Scenografie są jak z dobrych horrorów z tego
okresu, a muzyka podtrzymuje napięcie. Najlepsze wrażenie robi jednak Peter Cushing w roli
Sherlocka Holmesa. Aktor kradnie film, jak tylko pojawia się na ekranie. Ogólnie to bardzo dobra
ekranizacja bardzo dobrej książki.