proponuje zrezygnowac czytania opisu, szczegolnie z ostatniego zdania :)
Ja także, po pięciu latach od komentarza krv, zalecam unikania lektury opisu filmu. Kompletne bzdury - nie dość, że wydukane koślawą polszczyzną, to na dodatek rozmijające się z prawdą.Ktoś ewidentnie "Ping-ponga" nie oglądał, ale ambicję zaistnienia na FW miał. Wyszła kaszanka. A film dobry - kapitalna miniatura, która dzięki dobremu aktorstwu "starego typu" i doskonałej reżyserii, uniknęła niebezpieczeństwa pójścia w banał i moralizatorstwo. Wymowa finału wcale nie jest tak oczywista, jakby się na pierwszy rzut oka wydawać mogło - spojrzenie i mina Józefa Czechowicza, grającego rolę męża Teresy, są wielce dwuznaczne. Film można obejrzeć na YT - na razie można.