Cóż, byłam trochę zawiedziona...Jak i Ty czułam niedosyt.
I jeszcze coś. Jak w klasie padło zdanie "W piątek pójdziemy do kina" wszyscy zaczęli się przekrzykiwać. Wszyscy chcieli iść na jakiś horror albo inny sensacyjny kicz. Pani oczywiście zaproponowała Pioruna, bo niczego innego na poziomie 12 letnich dzieciaków nie było. Wszyscy oczywiście "Ułeee, 'Piorun' to dla małych dzieci...".
Ludzie! Przecież jak film jest animowany, to nie znaczy, że jest dla dzieci! Mam dość przemądrzałych idiotów z mojej szkoły.. Uważają się za dorosłch, a takie z nich dzieci są... Ja tyle. Pozdr. :)