Serio? Nikt nie zauważył że trzon filmu jest podobny do trumana? Show w telewizji a główny bohater myśli że to wszystko dzieje się na prawdę. Nawet reżyser w tym filmie jak mówi o piorunie że myśli że ratuję swoją panią wygląda jak żywcem wyjęty z "truman show" gdy tamten reżyser traktuje trumana jak swoje "dziecko".