Pomysł na wstęp do filmu i nawiązanie do poprzedniej części - mistrzostwo świata. Najlepsza parodia Wołoszańskiego jaką widziałem.
Co do samego filmu, to się nie zawiodłem. Bardzo udana parodia horrorów (i nie tylko). Wychodzi to nawet zabawniej niż te amerykańskie jak np. "Straszny Film 5" czy "Dom bardzo nawiedzony". Humor specyficzny, ale film ma bawić i to robi. Kwestia montażu i ujęć też wychodzi coraz lepiej, co było już widać w "Wyręczonym zaręczonym". Panie Matwiejczyk - czekam na kolejne komedie :)