"Cały film trzyma w napięciu, ale nie straszy. Raczej bawi widza. Więc fil godny polecenia, ale jeśli ktoś lubi komedio-horroro-pornosy. " Dobre podsumowanie filmu ;). Film można obejrzeć jeżeli chcemy się wyluzować i akurat nie ma się nic lepszego. Fajna jatka i fajne panie , o reszcie raczej nie można nic dobrego powiedzieć. Najbardziej rozjebała mnie pechowość głównego bohatera. Spotyka swoją dziewczynę (?) gdy wchodził na jacht gdzie mieli kręcić pornosa , później spotyka wołające o pomoc rodzeństwo na jakiejś wyspie(mimo iż mówił że mają się nie ruszać z domu) , następnie śruba jachtu zaplątuje się w wodorosty ,po czym rozbijają się o skały , dziewczyna jest uwięziona pod pokładem , drzwiczki u góry oczywiście się zacięły , a na końcu gdy już mają uciekać przed piraniami, motorówka nie może odpalić. Nie ma co pechowy chłopak.

Dziękuję, że moja recenzja ci się spodobała. I masz rację, główny bohater był pechowcem, al szczerze, to była jedyna naprawdę ciekawa rzecz w tym filmie. Może nie straszna, ale na pewno ciekawa i zabawna.

Eee, i to jest ta twoja recenzja? Przecież ty po prostu streściłaś film. Jesteś imbecylem czy po prostu jeszcze nie skończyłaś podstawówki i nie wiesz na czym polega recenzja?

Może byś nie obrażał ludzi?

Dziękuję, że mnie bronisz. Naprawdę, jakimże to trzeba być "imbecylem", by coś takiego napisać. Po prostu brak słów. Jeszcze raz dziękuję

Moja recenzja polega na streszczeniu filmu dla przypomnienia czytelnikowi o czym film opowiada. Jeżeli tego nie zrozumiałeś, to już nie moja wina. Jest ocena, jest wstęp, jest dość krótki opis filmu(bo mógłby być dłuższy i bardziej rozwinięty), czyli jest to recenzja, skoro nie wiesz na czym to polega, to nie pisz, że to ja nie wiem na czym to polega. Widocznie to ty jesteś "imbecylem, który nie skończył podstawówki i nie wie co to jest recenzja" jak mnie nazwałeś, ponieważ ja doskonale wiem co to znaczy.
Dziękuję ogółem za twoją opinię.

Nie powinien cię obrażać, ale przykro mi to nie jest recenzja, tylko streszczenie i to językowo i stylistycznie bardzo złe. Recenzja polega na zrecenzowaniu filmu, streszczenie na streszczeniu.

W recenzji powinno być przywołane streszczenie ale bardzo ubogie i ogólnikowe tj. "O czym jest film?"
na tyle, żeby nie spoilerować. (jakby ktoś cie po prostu zapytał:

- Hej Józek, co to jest ta Pirania 3d?
- Taki typowy slasher. Prehistoryczne piranie {nie mówisz skąd się wzieły bo to nic nie wnosi} atakują kompleks wypoczynkowy nad jeziorem gdzie grupa nastolatków próbuje dostać się na plan filmu porno. Oczywiście mordują wszystkich po kolei w bardzo krwawy i widowiskowy sposób. Może nie jest jakiś straszny, ale na tyle głupi że można się pośmiać.

Jak usłyszysz coś takiego to wiesz o czym to jest. Nie trzeba się rozgadywać.)

Recenzji nie pisze się "dla tych którzy już obejrzeli" bo z definicji ma spełniać zupełnie inną funkcje. Ma pomóc w ocenie, "Czy warto wybrać się na ten film?".

Jedyny element recenzji w twojej pracy to: "Cały film trzyma w napięciu, ale nie straszy. Raczej bawi widza. Więc fil godny polecenia, ale jeśli ktoś lubi komedio-horroro-pornosy", ale to tylko 2 zdania (trochę po polskiemu, ale mają charakter wartościujący).

Spróbuj omówić film. Nie streścić tylko omówić go jako całość. Grę aktorską, rodzaj poczucia humoru, dialogi, co go odróżnia od innych filmów, a w czym jest podobny. Poświęć na to cały akapit(z 6 zdań), opis fabuły postaraj się zawrzeć w 3 krótkich (bez lania wody i normalnej długości- bo można napisać zdanie wielokrotnie złożone długie jak 3, ale oszukiwać się że to tylko jedno zdanie, a nie o to chodzi). Potem dorzuć kilka o TWOICH wrażeniach z filmu. Wtedy można to będzie nazwać recenzją.

Popracuj nad stylem. Trzymaj się konsekwentnie jednego czasu.:


Na początku filmu(<-nigdy tak nie zaczynaj streszczenia, tfu! Niczego tak nie zaczynaj) widzimy rybaka, który sobie łowi(czas teraźniejszy). Nic niezwykłego(<- to jest w ogóle niepotrzebne), złowił dość sporą rybkę.(czas przeszły dokonany)
To nie jest przecież relacja na żywo. Nie opisuj po kolei etapów tylko napisz o czym jest film.

-O czym jest film?
-Na początku filmu widzimy rybaka, który sobie łowi...
-Nie pytałem co widzimy na początku ani jak się zaczyna. O czym jest film?
-Zaczynają się ferie wiosenne, debile w strojach kąpielowych i idiotki w skąpych bikini...
-O czym jest film?!
-Syn szeryfa-kobiety, ma się opiekować rodzeństwem, ale idzie na łódź jakiegoś idioty, który nagrywa pornola...
-Film jest o tym jak on idzie na łódź? Czemu nazywa się w takim razie "Pirania"? Łódź jest tak ochrzczona?

Mam nadzieje że rozumiesz o co chodzi.

Unikaj wodolejstwa

Otwiera się podwodne jezioro, z którego wypływają średnie, aczkolwiek groźne ryby. Mianowicie piranie.(po co te "mianowicie piranie" nie można było od razu napisać że wypłynęły stamtąd piranie?) Rybak wpada do wody przez wir i zostaje zjedzony.(żeby wpaść w wir trzeba najpierw być w wodzie, więc nie mógł wpaść do wody przez wir.)

Przyjrzyjmy się pierwszemu zdaniu trzeciego akapitu:

Kilka dni później zaczynają się ferie wiosenne, debile w strojach kąpielowych i idiotki w skąpych bikini.(kropka) Co "debile w strojach..." i "idiotki..." Oni też się zaczynają? Następnie możemy przeczytać: W tym czasie syn szeryfa-kobiety(co z tego, że kobiety- Kogo to obchodzi), ma się opiekować rodzeństwem, ale idzie na łódź jakiegoś idioty, który nagrywa pornola. Końcówka poprzedniego zdania wskazuje że jest tu jakiś ciąg przyczynowo skutkowy, a początek następnego temu zaprzecza. "W tym czasie" czyli przechodzisz do zdarzenia, które toczy się równolegle.

Jest taka zasada, kóra sprawdza się w większości gatunków dziennikarskich (o ile nie we wszystkich). Nazywa się: "A kogo to obchodzi?". Zadajesz te pytanie po każdym zdaniu, a jeśli nie umiesz odpowiedzieć na nie, to wykreślasz to zdanie. Proste, ale niewiarygodnie skuteczne. Pisz tylko to co ważne, to co coś wnosi.

Jak coś opisujesz (przy gatunkach informacyjnych), to zaczynaj od informacji najważniejszych potem te bardziej szczegółowe, tak że jak zaczniesz wykreśłać kolejne od końca, to cała wiadomość nie traci sensu to tzw. zasada odwróconej piramidy. Nie stosuje się jej do recenzji bo ocena jest na końcu (recenzja nie jest gatunkiem stricte informacyjnym), ale możesz zastosować ja do napisania krótkiego streszczenia "O czym jest film?".

Napisz to jeszcze raz, lepiej pokaż to polonistce/cie (na pewno cie nie zgani że robisz coś dodatkowo, a możesz zarobić fajną ocene), żeby ci to sprawdziła pod kątem stylistycznym i językowym i wrzuć na filmweba :)

Nie poddawaj się. Wszystko można wyćwiczyć.

Dzięki za radę, ale raczej tego polonistce nie pokaże, ona nie ma poczucia humoru, jak usłyszy słowo "Kurdę" już jest uwaga, ale wykorzystam twoją radę, a teraz może jakoś to usunę ;) By nie mylić ludzi.

Proszę bardzo. A tak w ogóle, to dziękujesz wszystkim ot tak, czy z poczucia niższości?

Zapewne Ty w wieku 13 lat pisałeś jak recenzje jak Tomek Raczek

Nie, to Tomasz Raczek pisał recenzje jak ja w wieku 13 lat.