nie jest to portret Burroughsa bynajmniej, choc pojawia sie on na krotko pare razy. oczywiscie, wystepuje tu w roli tego kto przyjezdza. ale nie ma ani lotniska, ani podrozy etc. to wiedza z poza filmu. mysle, ze jest w tym filmie wiele innych kwestii, np. John Balance i Peter Christoperson, ktorzy chyba op prostu czekaja w kolejce na strzal, ale to juz inna historia. zatem warto zobaczyc na wlasne oczy. a notka wyzej jest o kontekscie bardziej nizeli o filmie.
nie ty pierwszy i nie ty jedyny. admini mają czasem właściwie dla siebie powody, których nikomu nie ujawniają >>> patrz, niekompetencja i niewiedza :)
jeśli chodzi o komentarz do notki, to oczywiście masz rację, jest to wiedza "spoza planu", ponieważ film pomimo bycia portretem i hołdem dla burroughsa, jest obrazem ulotnym i dostosowanym do sytuacji. z pewnością jednak nie zawiera lotniska, gdyż pierwsze ujęcie filmu to burroughs wysiadający z taksówki, a potem sceny uliczne, rozdawanie autografów etc.