Przypadkowo czytałem opowiadanie Walter P - 38 jakiegoś Rozłubirskiego czy o Kobylińskim albo odwrotnie. Sądzą że to wymysły ale opowiadanie miało jakiś sens; było o miłości AL- owca i agentki Gestapo. Mało ale prawdopodobne. A film jest beznadziejny. Właściwie o co tam chodzi? PS. Jak bohaterski AL-owiec zastrzelił w końcu zakochaną w nim agentkę Gestapo to nawet jako małolat uroniłem łzę :)