Nieźle się wynudziłem oglądając ten film, z trudem dotrwałem do końca, to jednak nie moje klimaty. Na plus wartka akcja (ale to właściwie nic specjalnego, gdyż jest to film akcji) i bardzo dobre aktorstwo.
głównym atutem filmu ma być ponowne wyeksponowanie mięśni Vina Diesela. No cóż, wiem, że zwolennicy się znajdą...
Obejrzałem go dopiero teraz (13 lat po produkcji), i wrażenia raczej słabiutkie...Mimo, że biorę pod uwagę że to dość stary filmik.
Takie dziecinne Sc-fi, ubrane w pseudo-poważną akcję.
Rozbijają się o jakąś planetę - tlenu w atmosferze idealnie co na ziemii, grawitacja również identyczna.. o co kaman ? :/ przecież...
W jaki sposób mam patrzeć na ten film żeby się nim zachwycić? Odpowiem może sam najlepiej
(odpowiedzi jest kilka):
1. Będąc na mocnym haju - być może właśnie tak mamy rozumieć morfinowy nałóg jednego z
bohaterów.
2. Będąc dzieckiem w wieku przedszkolnym (ewentualnie starszym w zależności od tempa
rozwoju...
Film zrealizowany bardzo dobrze, ciekawi i trzyma w napięciu. Jest parę ukłonów do klasyków SF - np. do Alien, ten początek z lecącym statkiem, albo do Star Wars, gdzie na jednym ujęciu widać kilka słońc. Produkcja ma solidny klimat i atmosferę, a miejscami siedzi się jak na szpilkach i zastanawia się, czy (i komu) uda...
więcejRozczarowałem się tym filmem, sądząc po ocenach myślałem że film będzie fajny a tu okazał się przeciętnością znaną z amerykańskich tanich seriali sf. Napięcie właściwie żadne, potwory śmieszne (słaba animacja komputerowa)i gra aktorska razem z głównym bohaterem słabiutka. W porównaniu do choćby "Obcego" to jak...
Do seansu namówił mnie znajomy mówiąc m.in. że to klasyk. Klasyk - może i tak, ale gniotów. Wszystko w tym filmie jest tragiczne - od początkowego wejścia w atmosferę do ostatnich scen. Mnóstwo nielogiczności, głupot, badziewia. Gra aktorska na miernym poziomie (ale czego się spodziewać po głupkowatym Vin Dieselu)....