Nie do końca rozumiem, dlaczego reżyser postanowił nam opowiedzieć tę historię. Nie wiele z niej wynika, pomimo, że zaczyna się dość i intrygująco, sugerując powieść w tylu Lantimos'a. Później jest coraz gorzej.
W moim odczuciu, scenariusza było tu maksymalnie na 25 minut - bardzo dużo sztucznie, niepotrzebnie wydłużonych ujęć, które nic nie znaczą i nic nie wnoszą.
Na ogromy plus filmu - bardzo dobra i wiarygodna gra młodych aktorów. To wręcz niebywale, bo w polskich filmach dziecięcy aktorzy traktowani są po macoszemu. Tutaj dzieci wypadają genialnie.