kto oczekuje pewnej realności w filmie... albo totalnego pastiszu w sensie "Nagiej broni"... brakuje humoru słownego albo jest wymuszony i spodziewany, mnóstwo scen jest infantylnych, całkiem jakby reżyser nie mógł się zdecydować czy aby nie robi filmu familijnego... sceny histerii Fran są nużące... a na dodatek...