film rozwijał się nieźle do momentu gdy połączenie zostało zerwane. Później wszystko zaczęło mnie irytować: jak zwykle Jordan musiała wszystko rozwiązać, oczywiście bez pomocy weszła do piwnicy czy co to tam było, nie mogło być inaczej że ogłuszając Michaela nie dobije go zapobiegając topieniu, ale jak zwykle druga ofiara ratuje pierwsza. No i końcówka (tu mnie zaskoczyli) najgłupsza jaka tylko mogła być. Moje obiektywne zdanie. Pozdrawiam