Dokładnie. Albo dlaczego po tylu traumatycznych przejściach z tym psychopatą nie miały cienia obawy, że on jednak jakimś cudem się wydostanie, ucieknie i będzie zabijał dalej. Zakończenie zdecydowanie przerysowane, a szkoda, bo cały film mocno trzymał w napięciu.

zgadzam się z Wami.
zachowanie Jordan jest nielogiczne z dwóch powodów.
po pierwsze, ja na ich miejscu bałabym się, ze gość jednak się uwolni i nie zaprzestanie swoich procederów lub co gorsza - zemści się na nich.
a po drugie - i bardziej prawdopodobne - Jordan zamierzała powiedzieć policji, że znalazła Casey w lesie a gościa nie ma. ale to przecież nie znaczy, że policja zamknie sprawę. z pewnością pojechaliby do tej chaty w dzień i szukali tak dokładnie aż znaleźli by piwnicę. być może byłby on martwy, może żywy, ale to bez znaczenia, gdyż w tym momencie odpowiedzialność karna spadła by też na Jordan i Casey, ponieważ zostawienie kogoś na pewną śmierć nie jest działaniem w obronie własnej.
no ale rozumiem, że zakończenie prawdopodobnie nie miało być spójne i logiczne, tylko miało u widza wywołać emocje na zasadzie "tak, dobrze zrobiłyście draniowi!"
ale mnie to trochę nie przekonuje.

i jeszcze jedno niedociągnięcie tak głupie że aż śmieszne - gdy Jordan i Casey opuszczają piwnicę Jordan ucieka nawet nie patrząc gdzie jest ta druga! przyszła niby ją ratować ale daje nogę przed siebie, a odwraca się dopiero w momencie gdy słyszę, że Casey nadziewa go na nożyczki. potem gość wpada do piwnicy, a te głupie pipy zamiast szybko zamknąć klapę to nieudolnie uciekają. trochę śmiesznie momentami.

ode mnie 7.