Zgadzam się w 100%. Przerżxxli ;p

A mi się wydaje, że zostawili sobie furtkę na THE CALL 2 :) Nie zdziwię się, jeśli za 2 lata pojawi się sequel, w którym Michael Foster wyswobodził się z pętów i szykuje swego rodzaju wendetę na Jordan i Casey. FIlm będzie się zaczynał, kiedy widzi je wychodzące z kina, rozbawione i zajadające resztki popcornu z filmu zatytułowanego "POWRÓT DRUHEN" ;)

Coś w tym jest ;) też mi się wydaje, że możliwa jest kontynuacja, swoją drogą niby chciały się zemścić, a go przy życiu zostawiły :P

Przy jakim życiu? Zostawiły go żeby gnój zdechł.

Prędzej się wydostanie i powróci w drugiej części ^^ po za tym jak mogą spać spokojnie, kiedy nie wiadomo czy umarł i czy za chwile nie przyjdzie do nich się zemścić. Jak już były takie harde to mogły go zabić, no ewentualnie torturować, ale przy życiu zostawiać wielce nieostrożne! ;)

Oj Alicja, Alicja, dostrzegam w Tobie nutkę sadyzmu...:-). A co do kontynuacji to pewnie masz rację.

Oj tam zaraz sadyzm ;P logika nic więcej ;))

Zgadzam się, o tym samym pomyślałem, ale to jest film :) Podobno kobiety nie używają logiki tylko lubią emocjonalnie pokrzyczeć :)

Moim zdaniem to moment w ktorym panna sama sie za to zabiera a policja nie analizuje nagranej rozmowy (co nawet Colombo by zrobił) to minus dla scenarzystow. A samo zakonczenie... ja ogladalem Pile, ja bym sobie na takie ryzyko nie mogl pozwolic, wystarczyloby zeby odgryzl sbie dwie rece i bylby wolny! :)

Bez rąk i tak by nie otworzył drzwi ;)

No jak nie? pół roku zjadania tego co miał w lodówce, liczne ćwiczenia usprawniające nogi ze szczególnym naciskiem na chwytanie, następnie jakiś mocny kask i nawet z bunkru atomowego by wyszedł. Nie takie rzeczy amerykańscy scenarzyści wymyślają ;)

Dlaczego? Dla mnie końcówka zaskakująca, a jednocześnie ujmująca w swej prostocie. Całość pięknie się komponuje.

SPOILER
No właśnie, świetny film, ale do momentu. Do chwili kiedy policja wpada do domku, ale oczywiście nie przeszukują, po to żeby telefonistka mogła dać się ponieść swemu amerykańskiemu heroizmowi, i tak jak w każdym amerykańskim filmie z porwaniami, bez broni, bez możliwości wezwania posiłków, bez wezwania posiłków kiedy ta możliwość jeszcze była - stawia czoła wrednemu bandziorowi. Przewidywalny do bólu, a mimo to trzymał w napięciu - szkoda, że zabrakło choć odrobiny inwencji i zastosowano schemat, który znamy z mnóstwa byle jakich filmów.

Zgadzam się, choć samo zakończenie (zostawienie go na śmierć) podniosło moją ocenę filmu o 1 punkt, bo już chciałem obniżyć za stare hollywoodzkie zagrania.

Sylvan666 trafiałes w sedno!

Popieram, film bardzo w porzadku ale no ta koncowka to straszna lipa, no i co w filmie nie denerwowalo to ta nieudolnosc policji...

końcówka najlepsza nie zapominaj że to byl thriller a nie jakias komórka czy ścigany, niestety ale tu początek był zrypany a końcówka już na swoim miejscu:)

thriller thrillerem, ale ten "heroizm" jest tak przerysowany, że aż nieprzyjemnie się to oglądało. Dyspozytorka będąc w kryjówce mordercy cały czas miała przy sobie telefon, mimo że panicznie się bała, to nie zadzwoniła nawet po to, aby powiedzieć krótkie POMOCY, a przecież dobrze wiedziała, że bez problemu by ją namierzyli, no ale po co! Przecież to ona jest główną bohaterką... -.-

no ale czy ja coś pisałem o szczegółach, że maja sens itp? bo nie czaje co chcesz?

szczegółach? nie, stwierdziłeś po prostu, że końcówka "była na swoim miejscu" z czym absolutnie nie mogę się zgodzić, więc wyraziłam swoją opinię :p

ale zrozumiałaś pod jakim względem była na swoim miejscu? bo chyba nie sensu bo w takich filmach zawsze znajda się rzeczy bez sensu. zresztą opinii i tak nie zmieniam bo końcówka była jak na thriller przystało:)

bedac w kryjowce mordercy w telefonie bohaterki nie bylo zasiegu!!!

Dokładam swój głos. Do momentu, gdy Berry wyrusza na samotne poszukiwanie śladów film oglądałam z zapartym tchem, końcówka jednak mnie zawiodła.

podobał mi się, trzymał w napięciu też nie jestem za amerykańskim heroizmem ale taka już ich kultura;) ogólnie jest to prawda że normalnie ekipa powinna się zjawić i sprawdzić co z tym domkiem tak samo z taśmami ale to nie przeszkadza temu że ona mogła je przesłuchać i gdyby nie stała w nocy w ciszy przy tym domu nie usłyszała by tego "znajomego" dźwięku więc i trzyma się kupy i można też coś zarzucić, ale końcówka choć dziwna to na tyle zaskakująca, że na plus, to musi być okropna śmierć, zostać zostawionym. choć wolałam część rozmowy na lini.

zgadzam się całkowicie

Końcówka rzeczywiście trochę lipna.Laski nie pomyślały że ktoś kiedyś znajdzie zwłoki......

Ja myślę, ze one po prostu chciały mu napędzić stracha. Niech psychol robi w gacie przez jakiś czas, one policji zawsze zdążą powiedzieć gdzie go zamkneły ;)

Jak dla mnie to faktycznie rezyser zostawil sobie "furtkę" i pewnie bedzie makrecona druga czesc. Mi tu pachnie czyms w rodzaju "piły" Wydarzenia w drugiej czesci beda sie opieraly zaraz po tym jak pierwsza czesc sie zakonczyla. pozyjemy zobaczymy.

Końcówka świetna. Tzn. irytujący motyw samotnej akcji poszukiwawczej w wykoaniu HB, ale motyw zemsty piękny.

Zgadzam się. Taka amerykańska...

Świetny thiller w starym stylu z bardzo dobrą końcówką !!

100% racji. ostatnie 20-30 min filmu osłabiła całość masakrycznie.

1. znajdujesz właz, oczywiscie, zamiast dzwonic po pomoc, otwierasz go i włazisz do niego (upadek telefonu miał być zapewne usprawiedliwieniem dlaczego weszła, ale, że po wzieciu telefonu nie wróciła na góre to już zapomnieli "usprawiedliwić").

2. nikomu nie mówisz gdzie jedziesz.

3. bijesz go w łeb 2-3 razy głową manekina - on pada - i tu klasyczne thrillerowe zagranie filmowe - nie dobijasz go tylko w pospiechu uwalniasz ofiarę, gdy ten w tym czasie wstaje - nie wiem w ilu filmach to się powtarza, ale myślę, że widziałem to conajmniej w 100 produkcjach.

4. oprawca dostał w kregosłup nożyczkami, po czym sobie je wyciągnął i nic sobie z tego nie zrobił. obie dziewczyny oczywiscie stały w bezruchu przez 30 sekund.

Generalnie, wszystkie te zabiegi, które opisał powyżej musiały się pojawić, bo - FILM SKOŃCZYŁBY SIĘ NA 50 MINUCIE :) każda z tych idiotycznych decyzji, jakie podjęli bohaterowie, niczym w jakiejś komedii nabijającej się z amerykanskich horrorów/thrillerów (które swoją drogą bardzo lubię) przedłużała zakończenie filmu, które i tak każdy już znał.

P.S. Pierwsze 50 minut filmu również wad nie było pozbawione, wszystko naciągane po to aby film trzymał w napięciu. XXI wiek, a oni nie mogą namierzyć telefonu komórkowego czy firmowej limuzyny w jednym z najbardziej monitorowanych miast USA.

Mnie najbardziej osłabia myślenie ludzi, którzy w takiej sytuacji nigdy nie byli, a wiedzą że każdą decyzję podjęliby na 110 % jak w Matrixie ;) Widziałem ludzi w szoku, robili głupie rzeczy i tego później nie pamiętali - reakcje organizmu są czasami nieprzewidywalne. Co do namierzania telefonu to

"namierzenie telefonu na kartę jest możliwe, jednak wymaga poświecenia sporego nakładu czasu i pracy. Wykorzystuje się do tego analizę krzyżową, w której operatorzy na polecenie służb, sprawdzają zrealizowane przez podejrzanego połączenia. Często w trakcie takiej analizy dochodzi nawet do kilkuset odpytań, co diametralnie psuje statystyki inwigilacji, a cała operacja służy przecież namierzeniu tylko jednego numeru telefonu."