PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1130}

Po deszczu

Ame agaru
7,9 4 598
ocen
7,9 10 1 4598
7,5 6
ocen krytyków
Po deszczu
powrót do forum filmu Po deszczu

Tylko dla miłośników kultury dalekiego Wschodu.

oscar_4

Zgadzam się z Tobą, że jest hermetyczny. Ale moja ocena to 10/10. Jestem pasjonatem tego klimatu. Pzdr.

ocenił(a) film na 9
oscar_4

Nawet nie wiesz co to słowo znaczy. A jeżeli nie zrozumiałeś jakiegoś filmu ponieważ nie nie gustujesz w danych klimatach to go nie oceniaj.

ocenił(a) film na 10
arturf94

Napisał 0/10, czyli nie ocenił. Napisał "hermetyczny" i podał argument "Tylko dla miłośników kultury dalekiego Wschodu." więc wie co znaczy to słowo. Nie trzeba być niemiłym, arturf94, o tym przecież też opowiadał ten film.

ocenił(a) film na 9
oscar_4

hermetyczny to trzeba mieć umysł żeby tak napisać, może i jestem miłośnikiem dalekiego wschodu
ale piękno tego filmu nie na tym akurat polega

użytkownik usunięty
badhisattwa

przeczytaj post nad swoim i przeczytaj swój. Mądry człowiek(żeby nie było wątpliwości-oscar) napisał prawdę, bo faktycznie film jest trudny (co nie umniejsza jego walorów i potem akcja zgrabnie przyśpiesza)

To nie jest kwestia mądrości czy jej braku tylko nastawienia. To może taka analogia poniżej:
Nastawienie 1: Taki trudny ten japoński język, ciężko mi będzie się nauczyć
Nastawienie 2: Te japończyki (z małej litery) nie mówią, tylko ku.wa szwargoczą bez sensu
Nastawienie wpływa na ocenę

ocenił(a) film na 7
oscar_4

Hermetyczny to raczej dość mocne i pospolite słowo użyte do określenia tego filmu (żeby nie powiedzieć trywialne). Film jest ładny, ale w gruncie rzeczy nie wywołuje większych emocji czy wzruszeń. Owszem, jest zabawny miejscami i objawia mądre prawdy, a piękne kadry ukazujące bujną roślinność wprawiają w stan relaksu i spokoju. Lecz według mnie film jest trochę za krótki, żeby się z nim w jakimś większym stopniu związać emocjonalnie. Ktoś tutaj gdzieś to dobrze ujął, że nagle się urywa. Z drugiej strony może i dobrze, bo resztę można sobie dopowiedzieć samemu i w zasadzie to, czego reżyser nie pokazał, należy uznać za element nieważny, nieistotny i wręcz niepożądany. Ważniejsze było szczęście, wolność, prostota i życie w harmonii samuraja oraz jego żony - w pewnym sensie odizolowane od reszty świata, przyziemnych zmartwień, poszarganej dumy czy chęci odreagowania.

Mimo wszystko ta krótka historia, która maluje bardzo żywy i odrobinę ckliwy obraz, niespodziewanie pryska, przez co traci na ważności a staje się nieco naiwna i na pierwszy plan wracają typowe dobro i zło, czyli, poniekąd: bogaci - źli; biedni - dobrzy.

Nawiasem mówiąc, na początku filmu Ihei Misawa przypominał mi swoim postępowaniem charakter Chrystusa. Mimo wszystko nie został pokazany jako męczennik fizyczny (niewątpliwie posiadał niezrównane umiejętności szermierskie, które potrafił wykorzystać bez zawahania w chwili zagrożenia własnego życia), jednak był odmieńcem, którego nie darzono sympatią wśród zamożnych.

Również zwróciłem uwagę na muzykę - jest ładna, ale słychać jej prawie w ogóle nieorientalne pochodzenie. Jednak nie przeszkadzało to w odbiorze.

Na tym urwę moją wypowiedź. ;)

ocenił(a) film na 7
70R

Po obejrzeniu Ame Agaru nasunął mi się na myśl pewien ciekawy tytuł, lecz z nieco innej beczki. Jeśli ktoś czuje się nienasycony, polecam rosyjski film Kukushka (z 2002 roku).

użytkownik usunięty
oscar_4

Doskonale okreslenie. Idealne dla tego filmu. Lepszego bym nie wymyslil. Jednak u mnie 5/10.

użytkownik usunięty

Ktoś kto sugeruje się gustem redaktorów z filmwebu, nie może myśleć samodzielnie i ulega modzie.
Modne to znaczy inne, lub wyjątkowe, faktycznie te kino takie jest ale w rozumowaniu inteligentnych widzów.
Obraz ten to nie kolejny film dla kogoś kto wymaga efektów specjalnych lub ideologii rodem z chin.
To prosta historia, prostego człowieka, przedstawiona w przepiękny sposób.
Pozdrawiam i podziwiam gust filmowy, "Grawitacja" i inne wydmuszki o niczym, pozazdrościć.

ocenił(a) film na 10
oscar_4

Czy powinno nas dziwić, że film o samuraju jest dla koneserów dalekiego wschodu? Tak samo jak to, że zielone samochody są dla ludzi, którzy lubią kolor zielony, a kabriolety dla miłośników kabrioletów? ;-)
Choć, z drugiej strony, znam kogoś, kto nie pasjonuje się Japonią, a ten film zalicza do ulubionych.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
oscar_4

hermetyczny..jak Twój mózg ;|

ocenił(a) film na 8
Baby_Black27

Chyba nie aż tak.

ocenił(a) film na 9
oscar_4

"Hermetyczny powiedział ktoś co poza swoją dupą niczego nie widział"

ocenił(a) film na 7
oscar_4

Hermetyczny to jest Twój mózg :D

ocenił(a) film na 8
oscar_4

Hermetyczny, czyli dla Ciebie niezrozumiały. Fakt że gdy na ekranie pojawiają się samuraje a nie husaria to może być to pewna wskazówka że film dotyczy dalekiego wschodu. Jednak czy rzeczywiście jest hermetyczny, ależ skąd. Podstaw za tego samuraja pracownika firmy a w roli władcy daj szefa lub kierownika. Możesz to zestawić również z Janosikiem czy Robin Hoodem.

Dobry film i tyle, jeżeli chce się oglądać go dłużej, więcej,. Na koniec czujemy niedosyt, to może dobrze gdyby powstała kolejna część i kolejna. Tak żeby po wielu latach mozna było powiedzieć jak ślicznie spier.li prostą historię.

kalim13

A ja myślę, że w tych czasach tak zachowujący się człowiek w Japonii nie za długo by pożył, dlatego sequel nie ma tu żadnego uzasadnienia. Jeżeli głównego bohatera i jego żony ten rozjuszony książę nie dopadł i nie zakatrupił, to wieści się rozniosły i zrobił to ktoś inny. Moim zdaniem w tym filmie nie było happy endu tylko nie za bardzo otwarte zakończenie

oscar_4

W żadnym wypadku. To ludzie z Europy i z USA hermetyzują kino wschodnie i całe wrzucają do jednej szuflady, a to nic innego jak efekt zakamuflowanej ksenofobii wobec wschodu. Tymczasem kino wschodnie jest tak samo różnorodne jak każde inne kino. I tam nie brak różnych Rambów, Gorących Lasek i Ja Cię Kocham A Ty z Nim. Ale jest i Ame Agaru, film o tyle ciekawy, że główny bohater zachowuje się jak na tamte czasy zupełnie nie po japońsku i w sposób dla Japończyków obraźliwy a bliższy kulturze chrzescijańskiej i widz ma dylemat. Koniec filmu jest otwarty i Kurosawa mówi: Róbta z tym, co chceta. 10/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones