Ile razy można kręcić ten sam film? Ile razy można używać wciąż tych samych sztuczek straszenia? Ile razy można nabierać ludzi na pójście do kina? Jako fan horrorów mam dosyć już takich gniotów. Momenty "straszne" kończą się niczym, nagle się urywają. Albo główna bohaterka się budzi albo wychodzi na to, że jej się to tylko wydawało! To tylko człowieka irytuje! Nie polecam
Pełna zgoda. Oklepany do bólu, motywy tak wtórne, że scenarzysta chyba posługiwał się jakąś hollywódzką checklistą dla horrorów :D Tragedia, nie dostrzegam żadnych plusów w tym dziele...
To wymyśl coś nowego :P Zgadzam się, że wciąż podawane nam są dokładnie te same chwyty, a jeśli już ktoś wymyśli coś nowego (np. swego czasu pierwsze filmy typu found footage), to za chwilę i tak ta "nowość" będzie wyeksploatowana do cna. Dlatego ja stawiam głównie na klimat w horrorach i inne aspekty, na które wielu nie zwraca uwagi, bo wiadomo, że historie będą podobne, a chwyty będą te same, więc nie ma co na to narzekać moim zdaniem.
Dzięki za rekomendacje. The Witch jest na mojej liście do obejrzenia, ale coraz bardzie odwlekam, bo właśnie wielu ludzi poleca i ogólnie wychwala ten film, więc obawiam się, że tak sobie nabudowałam oczekiwań, że sam film im nie sprosta :/ Ale na pewno w końcu się za niego wezmę. Jeśli jest klimat, do super, bo jak pisałam wyżej, wg mnie to najważniejsza rzecz w horrorze :)
Mnie osobiście Sauna i The Witch kompletnie nie podeszły, więc bądź ostrożna z tymi rekomendacjami, ja tak się właśnie zawiodłem na tych filmach...
Oglądałem niedawno "The Witch" z 2015 roku i o ile sam cenię klimat ponad strach w horrorze, to akurat po "The Witch" miałem przedziwne uczucie. Mianowicie: film pod żadnym pozorem nie był straszny, ale tak zrył mi baniaka, że po jego obejrzeniu w okolicach północy, towarzyszył mi przez długi czas bardzo duży niepokój, ten film ma swoją specyfikę.
Ja naprawde rzadko oceniam tak nisko i nawet jak film jest slaby, to staram sie z calych sil dostrzec wiele aspektow - muzyke, technike, gre aktorska, napiecie, metafory, przeslanie, wszystko. Ale przepraszam, 'The Witch' dostal ode mnie 2 i uwazam to za naprawde zmarnowany czas. Nie ma w tym filmie nic, obsolutnie nic co by mi sie podobalo, z wyjatkiem gry tych blizniakow malych. Dlatego dostal 2 :P
Dokładnie. Pierwsze co mi przyszło do głowy po obejrzeniu tego filmu, to oprócz słów "nudny" i "słaby", pojawiło się stwierdzenie "oklepany". Na dodatek znacznie gorszy, od produkcji na których mógł być inspirowany. Np. "Smętarz dla zwierzaków" z 1989 roku, to przy "Po tamtej stronie drzwi" arcydzieło kina grozy i majstersztyk. Jeżeli chodzi o produkcję z 2016 roku, to dłużył się niemiłosiernie i tylko nerwowo spoglądałem na licznik, kiedy nareszcie dobiegnie końca.