PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=660451}
6,9 133 010
ocen
6,9 10 1 133010
6,2 33
oceny krytyków
Pod Mocnym Aniołem
powrót do forum filmu Pod Mocnym Aniołem

a nieporównywalnie mniej szkodliwa marihuana zakazana, napiętnowana a nawet karana więzieniem. Nie mogę tego pojąć. Czy jakiś przeciwnik legalizacji marihuany mógłby mi to wytłumaczyć, poprzeć logicznymi argumentami, nie wychodząc przy okazji na hipokrytę? Jeśli tak, to bardzo bym prosił.

ocenił(a) film na 3
czlowiek_z26

Nie nazwałbym marihuany "nieporównywalnie mniej szkodliwą", nie wiem skąd bierzecie takie określenia. Legalizacja narkotyków miękkich czy twardych nie jest w interesie dostawców bo stracą dochody a w najlepszym przypadku będą dzielić się kasą z politykami. Co do alkoholu to nie nazwałbym go substancją niebezpieczną o ile nie trafia w ręce ludzi, którzy mają siano w głowie. Jak powiedział Paracelsus: "Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną".

ocenił(a) film na 5
Gorgor

Jasne, że marihuana jest o wiele mniej szkodliwa od alkoholu i nie tylko dlatego, że każdy lekarz to powie, ale wiem to także z autopsji. Różne przejścia w życiu miałem i w różnych (niekiedy złych) towarzystwach się obracałem. Znam mnóstwo ludzi, którym alkohol pity nałogowo zniszczył i niszczy życie- wystarcza kila lat by doprowadzić do bezdomności i skrajnego upodlenia, oraz wraku człowieka, ale znam także wielu palaczy, którzy palą dzień w dzień hurtowe wręcz ilości od kilku dekad i nic złego im się nie dzieje, pracują, utrzymują rodziny, niektórzy prowadzą z powodzeniem własne dobrze prosperujące biznesy, także mniejsza szkodliwość marihuany od alkoholu jest oczywista (nie mieszaj w tą dyskusje twardych narkotyków, bo nie o nich mowa).
Pytanie brzmi dlaczego jedno jest dopuszczone a drugie zakazane? Legalizacja tak jak piszesz uszczupliłaby zyski grup przestępczych, ale to chyba dobrze nie prawda? To niewątpliwie argument za legalizacją marihuany.Lepiej żeby państwo na tym zarabiało, to chyba logiczne?

"Co do alkoholu to nie nazwałbym go substancją niebezpieczną o ile nie trafia w ręce ludzi, którzy mają siano w głowie."
Śmieszny argument, dokładnie to samo można powiedzieć o marihuanie. Kompletnie nic mi nie wytłumaczyłeś i nic sensownego nie wniosłeś do tej dyskusji.

ocenił(a) film na 3
czlowiek_z26

Tak samo każdy lekarz powie, że picie malej ilości alkoholu dziennie przedłuża życie i pomaga uniknąć wielu chorób. Twój problem polega na tym, że porównujesz przedawkowywanie alkoholu do rekreacyjnego używania marihuany o niewiadomej zawartości. Twoi znajomi palą hurtowe ilości? Miesięczny koszt zwykłego popalania to ok 1000 zł, więc jakoś wątpię w te hurtowe ilości.
Poważnie uważasz, że między kartelami, handlarzami, producentami, dystrybutorami narkotyków a rządami panującymi w majestacie prawa trwa jakaś wojna? Taka sama wojna jak między burdelami a skarbówką. Nie piszę tu oczywiście o naszym śmiesznym państwie gdzie dochodzą jeszcze względy społecznego (nie)przyzwolenia i napiętnowania przez Naszą Matkę Kościół. Żadna partia i żaden rząd w naszym kraju nie zdobędzie się na żadną legalizację przez najbliższe 500 lat. Pomijam margines w postaci pseudo partii, które walczą o każdy głos poparcia.

ocenił(a) film na 5
Gorgor

Alkohol pity w małych ilościach dobrze wpływa na krążenie, ale czy pomaga uniknąć chorób? Nie sądze. Marihuana natomiast jest potwierdzonym lekiem na nowotwory, stwardnienie rozsiane i wiele innych schorzeń, ponad to uspokaja, ma działanie przeciwbólowe i pomaga ludziom w depresji.
Nie stawiam obok siebie hard corowego chlania alkoholu do rekreacyjnego palenia trawy, proszę czytaj ze zrozumieniem.
Pisałem, że człowiek mocno wbity w nałóg alkoholowy, a człowiek mocno wciągnięty w nałóg palenia- różni się od siebie diametralnie, bo tak jest.
Co do twojego nie dowierzania w hurtowe palenie moich ziomków to po raz kolejny wychodzi Twoja nie wiedza w temacie o którym tu piszemy. Ja sam kiedyś paliłem po 20 gramów dziennie nie wydając nawet złotówki (świetne feminizowane pestki dostałem od kumpla)... bo być może będziesz w szoku, ale wystarczą nasiona, aby mieć tego w bród.
"Poważnie uważasz, że między kartelami, handlarzami, producentami, dystrybutorami narkotyków a rządami panującymi w majestacie prawa trwa jakaś wojna? "
I znowu to samo. Gdzie ja pisałem o jakiejś wojnie? Nie ma żadnej wojny z dostawcami, szczególnie w Polsce, gdzie co najwyżej jest nagonka psów gończych na dzieciaków z jointem i bez sensowne niszczenie nie jednemu z nich przyszłości. Państwo nic z tematem nie robi, a to duży błąd.Legalizacja rozwiązała by ten problem.I ona nastąpi, to jest pewne na 100%, to tylko kwestia czasu. Z każdym rokiem kolejne państwa wprowadzają legal,a Polska jak zwykle spóźniona, ale w końcu to też nastąpi w tym kraju.Góra to 30 lat, chociaż myślę, że nastapi to znacznie wcześniej, potrzebna jest tylko wymiana pokolenia.









ocenił(a) film na 8
czlowiek_z26

Palenie rekreacyjne? Piszesz jak alkoholik. Pewnie też to kontrolujesz i zawsze możesz skończyć.

ocenił(a) film na 5
fabio

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Jest różnica między paleniem rekreacyjnym- raz na jakiś czas -a paleniem 20 gramów dzień w dzień. Co do mnie, kiedyś wędziłem hurtowe ilości, ale już nie palę od wielu lat.

ocenił(a) film na 8
czlowiek_z26

Narkotyki alko to nie rekreacja. Na szczęście Polacy piją coraz więcej piwa. Wrocławski Festiwal Piwa przyciągnął tłumy, za rok będzie jeszcze lepiej. Oktoberfest to pikuś.
Opary gandzi też się unosiły nad imprezą.

ocenił(a) film na 5
fabio

Piwo to też alkohol.

ocenił(a) film na 8
czlowiek_z26

ale rozcieńczony

ocenił(a) film na 2
fabio

Mój brat pił tylko jedno piwo dziennie i dziś jest alkoholikiem. Najpierw pił jedno piwo po obiedzie, po kilku latach zaczął pić dwa, a dziś nie ma rodziny, prawa jazdy, problemy z pracą, z policją, niespłacony kredyt itd. Wszystko przez to ze systematycznie pił jedno piwo dziennie, dzień w dzień.

ocenił(a) film na 8
tentego

Upijał się jednym piwem, czy pił drogie piwa po 100 pln?

ocenił(a) film na 2
fabio

Czytać nie umiesz? Przez kilka lat wypijał piwo do obiadu, po kilku latach zaczął sięgać po drugie, trzecie... dalej chyba nie muszę mówić?

ocenił(a) film na 8
tentego

Sięgać? Miał takie długie łapy? Czy po prostu kupował na zapas. Wzruszająca historia ale nieprawdopodobna.

ocenił(a) film na 2
fabio

Następny dekiel.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 2
fabio

No patrz!
Wiedziałem że ma sobowtóra, tylko nie wiedziałem że takiego dekla.

ocenił(a) film na 8
tentego

patologia zaczyna się w domu, może skończysz jak brat, też będziesz się żalił?

ocenił(a) film na 2
fabio

Chyba w twoim. Widać że już to przeżyłeś.

ocenił(a) film na 8
tentego

nie mam brata pijaka, ty masz....

ocenił(a) film na 2
fabio

ale patologię masz

ocenił(a) film na 2
fabio

Wiedziałeś, że jesteś deklem? Czy nikt ci tego jeszcze nie powiedział?

ocenił(a) film na 8
tentego

brat ma na ciebie zły wpływ, razem pod sklepem żłopiecie harnasia a potem żalisz się na forum że jest pijak

czlowiek_z26

Proszę cię, przestań wypisywac te bzdury o leczeniu depresji marihuaną. Nie wypisuj o swoich "ziomkach" którzy palą codziennie, przez kilka dekad, bo są to cięzkie idiotyzmy. Nie wypowiadaj się na tematy, które dotycza cię tylko powierzchownie i nie masz zielonego pojęcia, jak wyglądają problemy, które wywołuje zioło. Możesz mieć swoje zdanie, które nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, nie widziałeś wiele, nie musisz wiedzieć co i jak. Ale nie rozgłaszaj swoich debilnych i idiotycznych teorii publicznie, bo być może przyczynisz się tym kiedyś do czyjegoś problemu.

ocenił(a) film na 5
Vinc

Na jakiej podstawie nazywasz mnie kłamcą?
Na prawde siedziałem w tym nałogu po uszy i Twoje twierdzenie, że temat dotyczy mnie tylko powierzchownie, jest dla mnie wręcz śmieszne. Być może twój romans z Marią (podejrzewam, że takowy miałeś skoro uchodzić chcesz za znawce tematu) okazał się nie fortunny i skończył się jakimś schorzeniem psychicznym, ale nie zakładaj, że wszyscy palący mają problemy z głową po dłuższym paleniu, alebowiem prawda jest taka , że tylko niewielki podatny procent może odczuć na prawdę większe negatywne skutki długotrwałęgo przypalania..No nic, nie mamy o czym dyskutować, bo Ty i tak wiesz najlepiej.

czlowiek_z26

Moje osobiste doświadczenia nie są tu najważniejsze. Odwiedź oddziały odwykowe w szpitalach psychiatrycznych, albo oddziały nerwic w tych samych placówkach. Zobaczysz ilu tam spotkasz. Jeśli chodzi o palenie długotrwałe, wyjątków nie ma, jest tylko kilka możliwych zakończeń. Za ileś lat, obserwując własnych znajomych, sam się o tym przekonasz. Tyle na temat.

ocenił(a) film na 5
Vinc

Ja wcale nie twierdze, że marihuana nie jest szkodliwa, oczywiście, że szkodzi jak każda używka z resztą już to pisałem i tu się zgadzam, że dla niektórych przesadzanie z tą używką może skończyć się nie ciekawie.. Ja tu porównuje marihuane do alkoholu, który zbiera o wiele większe żniwo w postaci nie tylko upośledzeń psychiki, nerwic, depresji, ale także fizycznej i psychicznej degradacji, a co za tym idzie zruinowanymi setkami tysięcy życiorysów. Ale on jest legalny. Czy to jest w porządku wobec zwolenników zakazanej w Polsce pod karą więzienia marihuany? Bo moim zdaniem zalegalizowanie tytoniu i alkoholu (morderców nr 1 i 2) przy jednoczesnym kategorycznym nie dla marihuany (która nota bene nikogo jeszcze bezpośrednio nie zabiła) to po prostu ocean hipokryzji...
Co do Twojego twierdzenia, że przy długotrwałym paleniu wyjątków nie ma, są tylko różne zakończenia- to tu się nie zgodzimy.Otóż mieszkałem trochę czasu w Holandii, gdzie poznałem kilku współczesnych hipisów w wieku ponad 60lat, którzy ponad połowe życia spędzili w oparach ganji i nie mogę powiedzieć, żeby byli jacyś upośledzeni, wręcz przeciwnie to inteligentni ponad przeciętną i bardzo ciekawi ludzie, ludzie ogarnięci, z rodzinami, niektórzy z biznesami i po prostu na poziomie, chociaż jointy palili jak papierosy od kilku dekad. Jeszcze raz powtórze - marihuana na wielu jednostkach nie robi większego negatywnego wrażenia palona nawet przez całe życie, a Ci w oddziałach odwykowych, czy szpitalach psychiatrycznych o których piszesz.. oni oprócz marihuany zazwyczaj zażywali również inne substancje psychoaktywne wciągane przez nos, tudzież wstrzykiwane dożylnie, ale że równocześnie palili duże ilości marihuany to ona została kozłem ofiarnym ich niedoli. Takie przypadki również znam z mojego otoczenia.

ocenił(a) film na 8
czlowiek_z26

Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem :) Jak ktoś nie umie korzystać z używek to niech się za to nie bierze :)

czlowiek_z26

Każdy powinien mieć prawo korzystać z czego tylko chce, na własną odpowiedzialność. Lewaczki, lewaczki, do wszystkiego chcieliby się wpieprzać. Wara od czyjegoś życia.

ocenił(a) film na 8
czlowiek_z26

nawalisz się ,następnego dnia wytrzezwiejesz
Gandzie popalasz codziennie, powtarzając że jest zdrowsza od alko i papierosów.

ocenił(a) film na 7
czlowiek_z26

Nie jestem przeciwnikiem legalizacji marihuany, ale mogę Ci wyjaśnić dlaczego tak niebezpieczna substancja jak alkohol, rujnująca życie milionom ludzi na świecie jest w pełni legalna i akceptowana społecznie. Otóż: półlitrowa butelka wódki 40% kosztuje przeciętnie 23 zł (załóżmy) z czego:
- koszt produkcji - 2 zł,
- marża producenta oraz dystrybutorów - 5,32 zł,
- podatek VAT - 4,30 zł,
- akcyza - 11,38 zł.
Z 23 zł 15,68 zł idzie do państwa na utrzymanie darmozjadów polityków. Tymczasem, jak sam napisałeś: "wystarczą nasiona marihuany, by każdy miał tego w bród", więc nawet gdyby marihuana była zalegalizowana trudno byłoby państwu (moim zdaniem) trzymać na tym łapę, a tak nie ważne skąd masz masz nielegalnie i mogą cię przymknąć. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, zawsze chodzi o pieniądze.

ocenił(a) film na 5
dingo21

To nie do końca tak. Większość ludzi jest niecierpliwa, nie będzie czekać kilka miesięcy aż roślina dojrzeje, po za tym outdoor to jak wiadomo tylko w sezonie letnim, uprawa pod lampami wymaga jednak trochę pracy i odpowiedniej pielęgnacji, nie każdy potrafii, nie każdemu się chce, więc większość idzie do dilera. Tak samo by było po legalizacji większość ludzi kupowała by od państwa. Podejrzewam, że dochody byłyby porównywalne z tymi jakie wpływają do budżetu z akcyzy za alkohol.
Wystarczy spojrzeć na Holandie, Urugwaj, czy niektóre stany Ameryki. Dla państwa to jest biznes pierwsza klasa, tym bardziej nie rozumiem dlaczego to jeszcze nie jest zalegalizowane... apropo Ameryka Północna to jest ciekawy przykład, podejrzewam , że jakieś 10 lat i w całych stanach będzie legal. Jeden stan przyzwala na handel , stany ościenne patrzą i zazdroszczą zysków, po czym sami legalizują. Tylko głupcy nie dostrzegają potencjału finansowego jaki jest do wyjęcia z marihuany...

ocenił(a) film na 5
dingo21

Nie masz do końca racji. Gdyby zalegalizowano "trawę" to także były by VAT oraz akcyza. Legalnie mógłbyś ją kupić, a nie hodować. Hodowla też była by w wybranych miejscach, po uzyskaniu odpowiednich zezwoleń. Czyli i hodowcy i sprzedawcy, musieli by pewnie płacić za odpowiednie zezwolenia.
W przypadku marychy było by mniej więcej tak:
- producent płaci za zezwolenie.
- jego marża.
- sprzedawca płaci za koncesje (pewnie co rok nowa)
- jego marża.
- VAT
- akcyza
Także twój "ekonomiczny" argument pada.

ocenił(a) film na 8
czlowiek_z26

zapomniales wspomniec ze marihuana nie uzaleznia w przeciwienstwie do alkoholu i papierosow, poza tym czy marihuana jest w ogole szkodliwa? nic mi na ten temat nie wiadomo zeby szkodzila, mowi sie raczej ze pomaga na rozne schorzenia, no chyba ze ktos naduzywa, ale wszystko czego sie naduzywa jest szkodliwe, marchewka jest bardzo zdrowa, ale znane sa przypadki smierci od nadmiaru karotenu

jak dla mnie to wszystko powinno byc legalne, a powod jest taki ze nie da sie niczego calkiem zablokowac, nie udalo sie z alkoholem i nie udalo sie z narkotykami, pomyslcie ile hajsu idzie na walke z handlarzami, na jakies sledztwa, wieloletnie procesy itp, a potem sie ich zamyka w wiezieniach gdzie latami musimy ich utrzymywac, i co? czy ktos z was zna albo slyszal chociaz o kims kto chcial kupic narkotyki i nie mogl znalezc dilera? narkotyki sa wszedzie, zamyka sie jednego handlarza i tego samego dnia jego miejsce zajmuje kolejny...

ocenił(a) film na 5
uncut

Marihuana nie uzależnia? Z tym sie nie mogę zgodzić. Jak pisałem wcześniej różne stany miałem i wiem z własnego doświadczenia, że to nie prawda. Na pewnym etapie mojego życia otarłem się o alkoholizm, doświadczyłem na własnej skórze tego stadium kiedy łapy drżą i wszystkie flaki się trzęsą, kiedy nie możesz kompletnie funkcjonować póki nie wypijesz choć połowy piwa (nie polecam- prawdziwe piekło) - widząc, że jest ze mną nie najlepiej zacząłem szukać ucieczki od alkoholu i znalazłem sobie "faze" zastępczą w postaci marihuany. Jarałem dużo, na prawde dużo, trwało to parę lat, byłem uzależniony od thc po uszy ale przynajmniej nie tykałem już alko.. tak jak wcześniej bez alkoholu nie byłem w stanie funkcjonować, tak gdy czasami zabrakło trawy, czułem sie bardzo rozdrażniony, ale.. i tu jest ta zasadnicza różnica- nałogowy alkoholik bez picia nie jest wstanie zrobic niczego,po prostu leży i się trzęsie, natomiast nałogowy palacz bez palenia jest po prostu mega wkurzony , ale chodzi do pracy i w miarę normalnie funkcjonuje.
Teraz nie palę od kilku lat, raz na kwartał się może zdarzy, piwko popijam czasami, żadnych nałogów, trzba było dorosnąć żeby to pojąć.. ale teraz patrząc z perspektywy czasu mogę śmiało stwierdzić, że to właśnie marihuana uratowała mnie przed zgubnym nałogiem alkoholowym, bez niej prawdopodobnie już bym nie żył, bo pewnikiem zachlał bym się na śmierć.

ocenił(a) film na 5
uncut

A czy marihuana jest szkodliwa? Owszem jest, jak każda używka. Nadużywana powoduje osłabienie pamięci, w wielu przypadkach u osób podatnych może wywołać chorobę psychiczną jak np schizofrenie, u wielu powoduje spadek motywacji do jakiegokolwiek działania, mimo to u 80% populacji palącej ją nałogowo nie wywołuje żadnych większych negatywnych skutków. Alkohol pity regularnie niszczy 100% populacji pijących. I to jest ta różnica.

ocenił(a) film na 8
czlowiek_z26

marihuana jest miekkim narkotykiem co oznacza ze nie uzaleznia fizycznie, ale moze jakos tam uzalenic psychicznie, ale psychicznie to sie mozna uzaleznic od wszystkiego co sie robi regularnie, jak ktos codziennie przez kila lat obgryza paznokcie to jak przestanie na jeden dzien to bedzie wkurzony, poddenerwowany, zestresowany i nie bedzie sie mogl na niczym skupic

a z tymi chorobami psychicznymi to pewnie wyssane z palca bo nigdy nic takiego nie slyszalem, ostatnio jakis naukowiec sie nawet wypowiadal ze tak naprawde nie ma zadnych badan ktore by potwierdzily jednoznacznie ze marihuana cokolwiek powoduje, ale wystarczy ze jakis chory psychicznie sobie zapali skreta i juz w prasie nagonka ze to wina marihuany, tak jak krzycza ze jak jakis gracz kogos zabije to przez gre napewno, tak jakby przed powstaniem komputerow i konsol zaden nastolatek nigdy nikogo nie zabil

ocenił(a) film na 5
uncut

Zgadza się . Marihuana uzależnia tylko psychicznie, ale jednak uzależnia- teraz sam to przyznałeś i tu masz 100% racji. Z alkoholem jest podobnie z tą różnicą , że uzależniając psychikę uzależnia również ciało i to w sposób bardzo paskudny.
Co do powtarzania pewnych czynności to mylisz nawyk z nałogiem, a to zupełnie inny kaliber, bez porównania. Pisze o nałogowcach uzależnionych od substancji psychoaktywnych nie od obgryzania paznokci, uwierz mi to na prawdę nie jest to samo...

Jeżeli chodzi o choroby psychiczne wywołane paleniem, to nie jest tak, że marihuana sama w sobie je powoduje, ona po prostu zwiększa prawdopodobieństwo ujawnienia się choroby u podatnej na nią osoby.To jest stwierdzone przez WHO, setki specjalistów i nie podlega dyskusji, a jeżeli o tym nie słyszałeś to zapewne tylko dlatego, że się zbytnio nie interesowałeś tym tematem.


ocenił(a) film na 5
czlowiek_z26

Mógłbyś coś więcej, o tym jak napisałeś "uzależnia również ciało i to w sposób bardzo paskudny"?
Chodzi mi o jakieś konkrety.

Co do alkoholizmu jest także mówione, że nie każda osoba jest w ogóle podatna na uzależnienie alkoholowe. Nawet gdzieś czytałem, że ogólnie genetyka nasza jest ważna przy każdych nałogach czy uzależnieniach.

ocenił(a) film na 6
czlowiek_z26

Jesteśmy Polakami. Dla nas picie to nie jest przyjemność! To Obowiązek.

ocenił(a) film na 6
czlowiek_z26

Jak widać po tym co napisałeś marysia nie jest mniej szkodliwa.
Twój post jest tak tendencyjny że głowa mała. Równie dobrze mogę napisać że cukier albo tłuste żarcie rujnuje ludziom życie.
Jak już się bawimy w tendencyjne podchody to proszę bardzo:
https://www.youtube.com/watch?v=Lr8o2ZSekII
https://www.youtube.com/watch?v=cYRSiDSZDCA
Połowa ludzi, którzy się tam zebrali nie ma pojęcia gdzie są i co w ogóle robią. Faktycznie maryśka nie szkodzi.

ocenił(a) film na 5
gacek776

Trzeci raz tu powtórze- nie uważam, że marihuana nie jest szkodliwa, bo jest, ale w zasadzie to nie o tym tu mowa, proszę postaraj się chociaż czytać ze zrozumieniem.
A cukier czy tłuste żarcie doprowadza do otyłości, ale na pewno nie ruinuje życia tak drastycznie jak legalny alkohol.

ocenił(a) film na 6
czlowiek_z26

Bycie otyłym spasionym wieprzem, który ma wszystkie możliwe choroby i nie może wyjść po schodach na 1 piętro to nie jest zrujnowane życie? Wychodząc z takiego założenia jak piszesz wszystkie substancje są niebezpieczne - sól i cukier także.
Alkohol w postaci piwa spożywam tak co 2 dzień, sportowcem nie jestem ale nie mam zrujnowanego organizmu (badam się regularnie) i bardzo daleko mi jeszcze do tego.
Nie jeżdżę specjalnie do stolicy żeby powiedzieć całemu światu - piję piwo, to jest wspaniałe, pijcie wszyscy browara bo on leczy wszystkie choroby.
Nie mów że maryśka nie szkodzi bo tak nie jest. Jak gadam po latach z osobami, które kiedyś były bystrzakami a teraz czasami mają problemy z kojarzeniem podstawowych faktów, łapią zawiasy podczas normalnej rozmowy to wiem że maryśka naprawdę szkodzi. Jakbym zamiast wypić piwo lub dwa kilka razy w tygodniu jarał zioło też bym tak wyglądał i nie mam co do tego cienia wątpliwości.
Wszystko jest dla ludzi ale w normalnych granicach. Poza tym w naszym kraju nawet średnio rozgarnięty 12 latek wie gdzie kupić zioło dlatego zwolennicy legalizacji to albo ludzie bardzo ograniczeni umysłowo, którzy nie mają w życiu większych problemów albo opłacone jednostki, które odwracają uwagę ludzi od innych spraw.
Osobiście mam to gdzieś czy maryśka jest legalna, chce to kupuję i palę a nie to nie i jeżeli słyszę że ktoś podnosi ten temat to wiem że osobnik ten ma jeszcze umysł dziecka skoro nie ma w życiu innych problemów.

ocenił(a) film na 5
gacek776

Ehh..Cięzko dyskutować z osobą która na moje stwierdzenie, że uważam marihuane za szkodliwą, odpisuje mi "Nie mów że maryśka nie szkodzi bo tak nie jest."
Kompletnie nie łapiesz sedna moich tutaj wypowiedzi.
Nie mam ochoty wchodzić z Tobą w polemike, bo i tak nie pojmiesz, albo zaczniesz przeinaczać, powiem tylko , że podnoszenie tematu legalizacji, bądź chociażby całkowitej depenalizacji jest bardzo istotne, bo zamykanie w więzieniu młodzieży za jointa na prawde nie jest w porządku.

ocenił(a) film na 6
czlowiek_z26

Tak tak. Zamykanie za grzeczne siedzenie na ławce też ;)
Nie czytałem wszystkich twoich wypowiedzi poprostu wydźwięk tematu wydaje mi się niedorzeczny.
Poza tym teoretycznie za wszystko można kogoś wsadzić do pudła więc akurat z tym jointem to jest też biedny argument bo co za to dostaniesz? Jeżeli podpadniesz komuś kto ma plecy możesz skończyć marnie, dobrze wiemy że przypadków gdzie z uczciwych ludzi zrobiono kryminalistów jest dużo. Joint to za mało żeby ci cokolwiek zrobić.
Znam dziesiątki osób, które palą, pewnie z kilkanaście, które sami sobie pędzą na swój użytek i nigdy nie słyszałem żeby kogokolwiek przymknęła policja. Z autopsji wiem za to tyle że jak ktoś jest chamem i zachowuje się niestosownie wobec służb to niech się nie dziwi że idzie za jointa ale to tylko powód, za buractwo niestety karać się nie da. Myślisz że ktokolwiek przy rutynowej kontroli, jeżeli będziesz się normalnie zachowywał zamknie cię za to że masz w kieszeni lolka?
Milion razy piłem w miejscu publicznym, paliłem tam gdzie nie wolno, miałem przy sobie różne rzeczy i naprawdę nikt mi nic nie zrobił. Wystarczy się zachowywać normalnie.
Nikt nie ściga tych co mają śladowe ilości albo przypalają, oni mają więcej pier.... z takimi delikwentami niż to jest warte.

ocenił(a) film na 5
gacek776

Policja jest nastawiona na nabijanie statystyk i zaciągną CIę do prokuratora nawet za posiadanie 0,2 grama. Sam miałem podobną przygode, ale najbardziej się uśmiałem kiedy wylądowałem na dołku na noc za posiadanie piołunu (!), bo mądry pan policjant stwierdził, że to narkotyk.Barany nie potrafią odróżnić majeranku od konopii, ale to mnie nie dziwi w tym akurat kraju..
Kumpel kilka lat temu odsiedział prawie 2 lata jak go drapli z czterema gramami.. a takich przypadków w Polsce są setki..
Nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz.

ocenił(a) film na 6
czlowiek_z26

Jasne. Znam temat z autopsji, mam kumpli między innymi (byłego już) dzielnicowego w centrum Kraka ale co ja tam wiem przy wielkim przemytniku piołunu ;)
Jeżeli nie potrafisz się normalnie zachowywać to też bym cię wsadził za posiadanie piołunu bo za chamstwo niestety nie można. Jak ktoś nie potrafi odpowiedzieć na 5 prostych, głupich pytań, powiedzieć jak się nazywa i pokazać telefonu do sprawdzenia to każdy przeciętny średnio kumaty policjant bierze go na maglowanie bo taki osobnik jest podejrzany. Normalny człowiek mówi dobry wieczór, tak, nie, tak, nie, proszę dowód, siedzę i rozmyślam, nie nie jestem poszukiwany, dobranoc. Najgorsze co mnie w życiu spotkało to musiałem wyjść z samochodu i pokazać co mam w bagażniku. Oczywiście mogłem odmówić, jechać na komisariat, kozaczyć ale chyba bardziej się opłacało wyjść i pokazać że mam tam koło zapasowe i linkę. Są jednak osobnicy którzy sami się proszą o problemy i najwyraźniej jesteś jedną z nich więc nie dziw się że mundurowi traktują cię tak a nie inaczej.
A jakbyś miał chociaż blade (lub jak to mawiasz zielone) pojęcie o życiu i realiach pracy w policji to byś wiedział że podczas takich rutynowych kontroli najczęściej wychodzą grubsze sprawy i wpadają poszukiwani.

ocenił(a) film na 5
gacek776

Widzisz ten piołun zakupiłem w celu mieszania z mocną holenderską marihuaną i sprzedawania tak zwanym "jeleniom", ale z tego co wiem za posiadanie piołunu (jeszcze) nie zamykają, więc dla mnie to zdarzenie jedynie pokazuje żenujący poziom "wyszkolenia" polskiej policji.
Opisze Ci to bo się uparłeś i na siłę chcesz mi wmówić, że to moja wina.Otóż sytuacja wyglądała następująco- późny wieczór,stałem pod blokiem i gadałem z kumplem, pech chciał, że jakieś gnojki w okolicy okradali samochody i przechodzący patrol "sprytnych" policjantów oczywiście musiał nas zaczepić do kontroli.
Pełna kultura, bo wbrew Twoim (nie powiem skąd wziętym zarzutom) ja się nie stawiam policji, albowiem z tego są tylko kłopoty.
Dobry wieczór, dobry wieczór, sprawdzanie danych czy nie poszukiwani bla bla.. proszę pokazać co w kieszeniach. Więc wyjąłem na luzie zakupiony wcześniej w sklepie zielarskim piołun, bo do głowy mi nie przyszło jaki może być tego finał, a że był on w zwykłej folii, bez żadnego opisu to idioci zobaczyli coś zielonego i włączył im się tryb- gruba sprawa- 30 gram narkotyków! Tłumacze grzecznie, że to piołun, niech powąchają, oni na to, że się nie znają to mogą być narkotyki, jest pan zatrzymany.Na komendzie też same asy nikt nie potrafił stwierdzić co to ja tam posiadam, dopiero następnego dnia jakiś przytomniejszy policjant, który zjawił się na służbie powiedział reszcie co to jest i byłem wolny, ale nocka i pół dnia w areszcie, teraz się z tego śmieje, ale wtedy nie było mi do śmiechu- problemy w pracy do której przez kretynów nie dotarłem, matka zdenerwowana nie spała pół nocy, bo myślała że coś nawywijałem itd...heh Piołun też straciłem, bo zabrali i wysłali do laboratorium na badania by mieć pewność co to jest...Taka jest polska policja, ale mniejsza w ich brak kompetencji, sytuacja nie miała by miejsca gdyby nie głupie prawo.
Tak na marginesie wiele razy byłem świadkiem bezsensownych "interwencji" i nadużywania przywilej przez policje.Ty to chyba tak ich bronisz, bo sam jesteś jednym z nich, albo ten Twój niby kumpel to w rzeczywistości Twój tatuś, albo ktoś z rodziny...

ocenił(a) film na 6
czlowiek_z26

Tak. To mój tatuś, przyznaję mam 16 lat, tata pracuje w policji mnie bije :)

Poważnie zastanawia mnie jedna rzecz. Dlaczego w całej mojej karierze jak wracam nawalony jak działo w środku nocy przez całe miasto, stoję na osiedlu piję piwo, siedzę na ławkach pod oknami, jeżdżę samochodem w dziwnych miejscach i o bardzo dziwnych porach nigdy nie miałem problemów z policją. Cały mój dobytek to chyba za złe parkowanie i za spożycie (byli nieugięci ale na koniec powiedzieli że jakbyśmy poszli 100 metrów dalej to by nie było tematu a tak ktoś zadzwonił....)
Może wystarczy nie obnosić się z tym że się używa lub nie i zachowywać się normalnie.
Jasne że czasem się zdarza, niezwykle sporadycznie że ktoś kto nie może mieć plamy na wizerunku jest przyłapany z działką i zaczynają się kłopoty ale obawiam się że jest to na tyle sporadyczne że jest to słaby argument dla legalizacji. Poza tym jak coś jest zakazane to można podjąć odrobinę wysiłku i nie łazić z tym po ulicy. Taki to problem?

ocenił(a) film na 5
gacek776

Jak to mówią swój swojemu oka nie wykole panie posterunkowy gacek.;)

ocenił(a) film na 6
czlowiek_z26

Byś się zdziwił ale o tym też pojęcia nie masz (zielonego) ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones