PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=370398}

Podróż czerwonego balonika

Le voyage du ballon rouge
6,2 1 446
ocen
6,2 10 1 1446
7,2 4
oceny krytyków
Podróż czerwonego balonika
powrót do forum filmu Podróż czerwonego balonika

...kto wyjaśni mi o co chodzi w niniejszym filmie pomijając zabiegi formalne reżysera, bawiącego się w kino w kinie...

p.s.
Zamierzałem wyjść z kina w 36-tej minucie...

ocenił(a) film na 7
herbatnik

moim zdaniem warto było zostać na tym filmie do końca:)

użytkownik usunięty
herbatnik

A spróbuj zobaczyć jakie są stosunki matki i syna - jaką rolę spełnia w tych stosunkach Song - teatr, w którym pracuje matka. Zastanów się a jak dobrze pomyślisz to dojdziesz czym jest ów balonik.

W zasadzie każdy zabieg reżysera ma swój cel - w tym filmie nie ma pustki - z pozoru mało istotne wątki (przenoszenie pianina a potem jego strojenie) są istotne.

Mnie się film bardzo podobał!

Wytlumacz mi jaka role spelnia Song, bo moim zdaniem wlasnie np. to mogloby dodac filmowi brakujacego porywu.

hamburger_lady

Song ma być zdajsię symbolem kontemplacyjnego, niepozornego kina azjatyckiego. żeby nie było - to jedyny element tego filmu, w którym jestem w stanie odnaleźć jakikolwiek sens (chociaż też nikły, bo niech sobie dziewczę będzie tym symbolem, ale, na miłość Boską, co z tego?), i to na podstawie lektury recenzji.

cała reszta to dla mnie trochę radosna 'twórczość', która powinna istnieć tylko dla swoich twórców i nie zabierać zbędnych bezcennych dwóch godzin z życia widzów.

ale też chętnie się dowiem, co na ten przykład mogło dla tego całego nudnego chaosu znaczyć pianino i jego strojenie.

Jackie_Skellington

Koleżanka czytała recenzję Jagielskiego w "Filmie"? ;) Ja przeczytałam ją zaraz po seansie i mnie mocno rozbawiła. Połowę zajęła w niej właśnie analiza kina azjatyckiego i europejskiego na podstawie postaci Song i Suzanne ;> Jak dla mnie równie dobrze recenzent mógł uznać różnice między bohaterkami jako symbol różnic między azjatyckim a europejskim teatrem lub podejściem do przyrządzania potraw przez znajomych w naszej kuchni ;] Nie prościej byłoby pisać o różnicy "po prostu" między azjatyckością a europejskością w kulturze lub w ogóle? Co jak co, ale rzekoma ponadkulturalna symbolika relacji między nimi to dla mnie to najmniej ważny element tego filmu ;)

Moim zdaniem najważniejszy w tym filmie jest obraz pojawiający się w ostatniej scenie. Autor obrazu przedstawił sytuację nań z perspektywy bliższej dziecku niż jego opiekunom (wydającym się duchami), co zapewne ma sugerować, że Hsiao-hsien Hou również nakręcił film z perspektywy bliższej chłopcu niż jego matce - w takim wypadku to właśnie niego miałaby symbolizować Song, która znajduje z Simonem nić porozumienia.

Wszystko pięknie, tyle że ta "perspektywa bliska dziecięcej" jest NUDNA . Kiedy byłam dzieciakiem, interesujące potrafiło być dla mnie nawet moczenie kijka w kałuży, ale nie moczenie kijka w kałuży s a m o w s o b i e , a zespół rzeczy składających się na tą czynność: cechy kijka (długość, kształt, ewentualne odrosty i złamania), ruchy wykonywane kijkiem (w lewo, w prawo, kreślę koło, a teraz trójkąt, a teraz esy floresy robię), sposób rozchodzenia się kręgów (do brzegu kałuży dociera pierwszy, potem drugi, ostatni, trzeba zrobić nowe, są mniejsze/większe niż poprzednie) czy czynniki zewnętrzne (liść spadły na kałużę, muliste dno, przejeżdżający samochód, przechodzący obok ludzie). Reżyser tego filmu zdaje się dostrzegać samo moczenie kijka. Nie tyczy się to scen z samotnym czerwonym balonikiem, które są najciekawsze w całym filmie i jakby to na nich skupił się reżyser, film byłby o wiele lepszy. Jeśli ktoś chce zobaczyć film o zwykłych rzeczach z perspektywy dziecka pokazane w ciekawy sposób, polecam "Za płotem" Marcina Sautera. Ów film trwa 10 minut, co może tłumaczyć słabość "Podróży czerwonego balonika" - fakt, iż z pomysłu na film krótkometrażowy reżyser zrobił film 100-minutowy.

Gladka

Po przeczytaniu w czerwcowym "Filmie" recenzji "Chłopca na galopującym koniu" Jagielskiego stwierdzam, że ten pan na siłę doszukuje się odniesień do kina w każdym filmie. Ujęcie, w którym kierowca ma przy sobie zdjęcie pornograficzne obleczone różańcem uznał za - uwaga - symbol polskiego kina :] Nie wystarczyło mu napisać jednym zdaniem, że świadczy to o hipokryzji co niektórych ludzi, którzy sprośności wyczyniają, ale do kościołka w niedzielę chodzą - musiał napisać kolumnę o podziale kina polskiego na dwa nurty: erotyczno-prowokujący i oazowy ;) Zastanawiam się, czy pan Jagielski nie rozwija tych pseudogłębokich odniesień tylko dlatego, że nie ma o czym pisać.

ocenił(a) film na 3
herbatnik

jak dla mnie film jest może ciekawym obrazem , kadrem migawka z filmu ale co z fabułą? jakim sesownym podejściem do odbiorcy,,,ładnie się to o gląda i sypia powoli acz,,,ładny obraz,,,spodziweałam się jakiś przemyśleń ,problemtyki społecznej ,,,albo ukaznia jakiejś przygody, uroku i mocy życia w miłości ,,,nie wiem nie tafił do mnie ale i tak ładne sceny ,,,

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones