Sam był dzieckiem porzuconym przez pozbawioną środków do życia matkę i przygarniętym przez cyrkowców. Od nich otrzymał też nazwisko - Lion. Niefortunny skok i kontuzja kolana zmuszają go do przedwczesnej rezygnacji z areny, ale powiodło mu się w interesach. Jako pięćdziesięciolatek, Sam Lion (Jean-Paul Belmondo) stanął na czele wielkiej firmy. Ma też dwoje dzieci, szczególnie uwielbia córkę Victorię (Marie-Sophie L.). Choroba serca sprawia, że zapragnął w swoim życiu nagłej odmiany. Wyrusza jachtem na samotną wędrówkę w stronę Afryki. W luksusowym hotelu przypadkiem rozpoznaje go pomocnik kucharza Albert Duvivier (Richard Anconina), niegdyś zwolniony z jego przedsiębiorstwa. Spotkanie dwóch mężczyzn w różnym wieku znacząco wpływa na ich dotychczasowe życie.