Dawno nie ogladalem takiego gniota. Tylko dlatego ze zwyklem ogladac zaczete filmy do konca, z wielkim bolem przetrwaldm te poltorej godziny ktore uwazam za stracone. Film od samego poczatku bije amatorszczyzna, a gra aktorska to po prostu komedia. Szczerze odradzam kazdemu.
"Tylko dlatego ze zwyklem ogladac zaczete filmy do konca" -
współczuję zwyczaju, a np. ... dajmy na to jedzenie, jak ci nie smakuje, bo się okazuje np. popsute, też zjadasz do końca ?
ja wytrzymałem 45 min. i cieszę· się że nie mam takich zwyczajów by się za niewinność torturować takimi "arcydziełami".
Kilka pierwszych minut było niczego sobie, lecz potem......gość złamał zakaz otwierania zamkniętych drzwi i wyszedł na fajkę. Po chwili z dymu od papierosa powstała jakaś zjawa.....podniosła go za szyję i dusiła.....krew się lała i chyba piekło otwierało i wsysało biedaka - szkoda słów. Już wtedy wiedziałem że reszta filmu będzie beznadzieja i se darowałem.
mnie pod koniec rozbawiły te ''zmutowane ryby'' te 'efekty specjalne'... to było takie głupie, że nie wiem,wyłączył bym ten film ale nie chciało mi się wstawać po pilota bo prawie zasypiałem,jedyna niezła scena była jak tą blondynkę ''wessało'' do lustra a gościa poprzebijały szkła