PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=315500}

Podróże Dostojewskiego

Dostoevsky's travels
7,2 340
ocen
7,2 10 1 340
Podróże Dostojewskiego
powrót do forum filmu Podróże Dostojewskiego

Oglądając - raz z rozbawieniem, a raz z konsternacją - bardzo naturalnie przychodzi do głowy skojarzenie z twórczością Dołęgi-Mostowicza, wnioski też są podobne. Bo to nie ten Dimitri jest żałosny, a środowisko które ośmiesza. To w sumie pastisz na zachodnie elity, arystokrację łakomą na nazwisko, sugerujące przynależność. I dobrze - SPOILER ! - że ten prosty Rosjanin na wymarzonego merca sobie uzbierał, oczywiście ich kosztem.

ocenił(a) film na 8
creep_

Zamieszczam ciekawy opis:

Dmitri Dostoevsky, Leningrad tram driver and great-grandson of Fyodor Dostoevsky, travels to western Europe following the footsteps of his great-grandfather's own journey in 1862. Dmitri hopes his efforts will help him realise his dream of owning a Mercedes.

In 1862, the Russian novelist Fyodor Dostoevsky travelled to Western Europe. In the early 1990s, his great grandson Dimitri (his name taken from one of Dostoevsky's Brothers Karamazov) makes the same journey, travelling from St Petersburg to Berlin and London to lecture about his great grandfather.

When Pawel Pawlikowski (credited here as Paul) visited the Dostoevsky Museum in St Petersburg, he learned that Dostoevsky's only descendant, Dimitri, was still alive. The director found Dimitri in Germany and, after agreeing to pay him a thousand pounds, began filming. After their first meeting, Pawlikowski thought that Dimitri "had grown a beard to look more like a Dostoevsky and I thought, a great face, great character, he could be a good key to the East/West situation today." Dostoevsky's Travels reflects one of the pivotal moments in modern history: the fall of the Berlin Wall. The film ruminates on the collapse of the Soviet Union and Russia's transition to capitalism: Dimitri's yearning for material goods symbolises Russia's desire for contact with the West and all it can offer.

Dimitri is invited to Germany by the members of the Dostoevsky Society. He is asked to give a series of lectures about his great grandfather. He knows little about his illustrious ancestor, and his only ambition is to earn enough money to buy a Mercedes. The film sugars its message with comic scenes, such as Dimitri sitting on a toilet seat writing a lecture on Fyodor: "Will I get the Mercedes out of it? I decide not to waste time. I dig up a few German language books about Dostoevsky... and compile a lecture. Quite a good one too." Dimitri feels burdened by his relative's status, because everybody expects him to be a 'prophet', just as Fyodor was considered to be. The film blends real events with fictional elements; the meeting of Dimitri Dostoevsky and Count Tolstoy in London is accompanied by a voiceover explaining that Fyodor and Leo never met, suggesting that Dimitri's story might itself be a fiction. In a Baden Baden casino, Dimitri plays roulette. Perhaps, we wonder, the whole film is a trick, and Dimitri nothing more than a conman.

The film ends on a slightly moralistic note: on his way back to Russia Dimitri is attacked by bandits. His lust for a Mercedes brings him only grief - a metaphor, perhaps, for Russia's difficulties in adapting to capitalism.

Kamila Kuc [w:] http://www.screenonline.org.uk/tv/id/1321006/index.html

ocenił(a) film na 8
creep_

Dodam jeszcze, że olbrzymim atutem filmu jest przeciwwaga salonowego Dyzmy (i tego środowiska) przedstawiona w relacji z tym handlarzem samochodów - nie można powiedzieć, że to obraz normalny, ale zgoła odmienny i zdecydowanie jednak naturalniejszy i sympatyczniejszy. Ten dziwaczny handlarz traktował go w sposób zupełnie przyziemny, aż degradujący (dla Niego to nie był żaden tam wielki Dostojewski), a ostatecznie to też do Niego Dimitri wolał zwrócić się o pomoc, którą zresztą otrzymał. To tutaj nastąpiło jakieś dziwne zrozumienie pomimo różnic geograficznych i nie tylko, co jednoznacznie wskazało, że Dymitri to zwykły proletariusz i z takimi ludźmi czuje się najlepiej, bo nie ma w nim śladu ego, jak u krewnego (czy znajomego pradziadka?) który uważa się za arystokratę bo ma odpowiednie nazwisko i majątek (zdobyty zapewne jak ten Dimitri Mercedesa - dzięki pozorom). Ten film to bardzo ciekawe zderzenie kultur, z którego to żadna z nie wychodzi zwycięsko.

creep_

Wszystko prawda, szczególnie bawiły mnie te kontrastowe ujęcia, gdzie bohater liczy pieniądze, a w chwilę później robi wykład o Bogu i miłosierdziu przepisany bezmyślnie z książek, ludzie go słuchają, udają zainteresowanie, ale ziewają. To też trochę mówi o samej literaturze, szczególnie o Fiodorze Dostojewskim. Uważam, że świetnie pisał, ale jego teorie dotyczące religii, etyki, czy społeczeństwa były bardzo naiwne i oderwane od rzeczywistości. Jego książki to były takie moralitety, fabuła służyła ukazaniu pewnych prawd, a żeby ją nieco uatrakcyjnić, pisarz wplatał w nią wątki kryminalne. Okazuje się jednak, że ludzie czytają Dostojewskiego jedynie dla tych wątków kryminalnych, a sprawy religii i etyki zostają pominięte, co jest zrozumiałe. No ale Dostojewski wielkim pisarzem był i wielkim humanistą.

ocenił(a) film na 8
eseses83

Ja akurat czytam i jestem jego wielbicielem, właśnie dlatego, że był wielkim i może największym pisarzem a wątki religijne i etyczne też wydają się wydumane. Chciałbym też oświadczyć, że nie razi mnie jego antypolskość. Opisy zresztą naszych rodaków, są chyba raczej trafne. Ale jeśli chodzi o film, to niech mi ktoś proszę objaśni - to naprawdę prawnuk Dostojewskiego zagrał samego siebie?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones