Film koszmarny, propagujący kłamstwo i obłudę jako sposób na życie. Naprawdę nie
polecam.
Coś w stylu rozmowy Jacka Blacka w barze z reżyserem:
"Czesiu, już dawno nie grałem, wymyśl dla mnie tu na szybko jakiś scenariusz, masz tu
serwetkę i pisz"
Jestem ciekawe co masz na myśli pisząc "propagujący kłamstwo i obłudę jako sposób na życie"?
No to, Drogi Panie, napewno widziałeś, że Black jak wylądował na tej lilipuciej wyspie kopiował i plagiatował wszystko co się da aby stać się gwiazdą za co tak na prawdę nie poniósł zadnych konsekfencji, ani nikt go nie potępił, a wrecz na końcu filmu każdy pocałował go w pierścień
Trafna uwaga finallyh.
Do Myszki.
A czy kłamstwo w końcu nie wyszło na jaw? Nie musiał się ukorzyć i wyznać prawdę by mu wybaczono? No i musiał w końcu stanąć do walki z r2d2 stalowym gigantem :P