Najmocniejsze punkty to ksiądz i zakonnica :)
też tak myślę:)
Sympatyczny. Polemizowałabym natomiast z tym, czy oni grali rocka. :P Wg mnie tylko jeden kawałek w miarę pasował do tej nazwy.
dokładnie. ;) wymiatają oboje. :D szczególnie na końcu ;P
i to jak ten chłopak wyginał się przy mikrofonie, a pózniej przy pianinie;) straszny shit XD