PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=784749}

Podwójny kochanek

L'amant double
5,9 13 782
oceny
5,9 10 1 13782
5,5 25
ocen krytyków
Podwójny kochanek
powrót do forum filmu Podwójny kochanek

Przeżyjecie to, zrozumiecie : ) Bardzo ciekawa pozycja dla żywo zainteresowanych umysłem.. i ciałem. Na trzeźwo stąpających po ziemi nie zrobi wrażenia.

ocenił(a) film na 7
MoniaToronto

Ciekawe podejście; mężczyźni to ci trzeźwo stąpający po ziemi i kobiety żywo zainteresowane umysłem. Głęboka psychologia ;)

ocenił(a) film na 7
pitu123

Pisałam w trosce o wasze rozporki. Pzdr.

ocenił(a) film na 7
MoniaToronto

i kolejny stereotyp;) tak to jest z fankami Usta usta i tego typu wnikliwym kinem

ocenił(a) film na 7
pitu123

Hę? Błędy lat szczenięcych będzie mi wypominał.. Przed zakupem biletu na 'Podwójnego..' radzę zainwestować w kilcik, tak z dobroci serca.

ocenił(a) film na 5
MoniaToronto

Przeciez dobrze wiem, ze jak kobieta zdradza to tylko eksperymentuje lub "szuka".

MoniaToronto

Nie zrobił na mnie wrażenie. Pewnie trzeźwo stąpam. Ale możesz mi wyjaśnić, dlaczego mi współczujesz?

ocenił(a) film na 3
Fiyo

Ja Ci współczuję, bo film jest strasznie nużący i przez wyraźne wskazówki - mało intrygujący, przynajmniej dla mnie.

na_wrotki

Dzięki, też sobie współczułem i ja również nie byłem zaintrygowany. Powiedziałbym, że łopatologiczne operowanie symboliką samo spoiluje film, zamiast budować twist.

ocenił(a) film na 9
Fiyo

Twoje opinie na temat tego filmu są tak genialne jak twoja recenzja na yt. Pruderia polska...

ocenił(a) film na 7
Fiyo

Chcąc zachować resztki skromności, nie będę już tłumaczyła o co mi chodziło z tym współczuciem ;/ A fabuła filmu oczywiście nie wymaga niebotycznej przenikliwości by nie czuć większego zaskoczenia, średnio rozgarnięty odbiorca przejdzie od sceny do sceny bez żadnego 'no nie, niewiarygodne!'. Myślę, że film Was znudził bo jesteście stosunkowo stabilni i tego typu 'histerie' Was nie absorbują.

ocenił(a) film na 6
MoniaToronto

"Panna Nikt" 10/10, "Dunkierka" 3/10 - i jakoś Twoje zdanie o fllmie obchodzi mnie równie mocno, co Dżesiki z gimnazjum... A oceny "Usta usta" nikt ci nie bronił zmienić, bo nadal jest 10/10 - masakra.

ocenił(a) film na 7
Alex303

He, hehe, hehehe, hehehehe, hehehehehe.. Mógłbyś się zdziwić co nie jedna nastoletnia Jessica ma w głowie, mógłbyś nie nadążyć :-)
Tak bardzo nie obchodzi Cie moje zdanie, analizuj moje oceny dalej, have fun :-)

ocenił(a) film na 7
MoniaToronto

Fakt, ciężko nadążyć za umysłami przeoranymi snapchatem i temu podobnymi...

ocenił(a) film na 7
MoniaToronto

Zarzucasz ogółowi mężczyzn totalne niewyżycie i skupienie na seksie, sugerując, że powinni ubrać się luźno bo zaliczą długotrwałą erekcję, a zupełnie ci umknęło, że w niemal każdym swoim wpisie zapętliłaś się na podtekstach seksualnych. Rozumiem, że cię ten film rozochocił i ok ale czemu cały filmweb się ma o tym dowiedzieć i to jeszcze w taki tanio-pruderyjny sposób?

ocenił(a) film na 7
Mahosia

Fakt, 2 lata temu miałam mniej zajmujące życie erotyczne :DDDDDD
Pozdrawiam Mahosiu ;-)

Alex303

jak się w ogóle można czepiać czyichś ocen filmów i na tej podstawie krytykować jego komentarze ?? Oceny są subiektywne, to po pierwsze. Poza tym serial komediowy w swojej kategorii może zasłużyć na 10/10, podczas gdy film fabularny aspirujący do "wybitnych filmów" w porównaniu z rzeczywiście wybitnymi filmami może mieć 5/10, choć obiektywnie jest o niebo ambitniejszy i lepiej zrealizowany od serialu czy komedii romantycznej.

ocenił(a) film na 6
_j_w_

To prawda, że ocena ocenie nierówna. Sam dałem takiemu "Kac Vegas" 8/10 mimo, że jest to tylko lekka komedia, niespecjalnie ambitna, ale swoją rolę spełnia, czyli śmieszy. 8/10 jednocześnie dawałem dobrym, głębszym filmom. Ale dawanie 10/10, czyli noty zarezerwowanej dla najlepszych filmów w historii, dla kolejnego, nieśmienszego słabego serialu TVN, a 3/10 dla naprawdę niezłej "Dunkierki", to już jest błazenada, takie osoby nie można traktować na poważnie.

MoniaToronto

Jestem żywo zainteresowana umysłem i ciałem, ale okazało się, że seks ładnych ludzi był w tym filmie dla mnie najbardziej interesujacy ;) Reszta była taka sobie. Ani mocno skandalizujace, ani jakoś specjalnie interesujące z psychologicznego punku widzenia.

ocenił(a) film na 7
idiomka

Mnie się wydaje, że dla wielu szokiem lub, jak napisałaś, skandalem okazały się te sceny kiedy bohaterka kocha się z braćmi albo penetruje jednego z nich, czy ta z seksem oralnym podczas okresu - to nie jest standard w naszym kraju, bardziej tabu. Stąd takie "zniesmaczone" komentarze i oburzenie na film.

ocenił(a) film na 5
MoniaToronto

Gdybym był zdolny do współczucia zapewne współczułbym kobietom, które schematy opętały do tego stopnia, że są skłonne wygłaszać podobne zdania na okrągło. Z drugiej strony poczucie, że się mówi jedynie ogólnie dostępną prawdę daję tę charakterystyczną pewność siebie i przede wszystkim buduje poczucie bezpieczeństwa więc rozumiem potrzebę. Trochę nie rozumiem natomiast na czym mógłby polegać zachwyt nad tym filmem. Reżyser sprawnie bawi się kinem, buduje śliczne (jak to ma w zwyczaju) kadry ale patrzę na to i akurat nic mnie to nie obchodzi. Niczego tutaj nie próbuję się opowiedzieć, niczego przemycić, rzuca się w widza jak mięsem cytatami, schematyczną psychologią, prawdą o naturze mężczyzn i kobiet, a mnie trudno o inną reakcję niż narastające znużenie. Thriller? A jakiś suspens? Naprawdę miałbym w tym przypadku przejąć się czymś więcej niż tym, że bohaterka ładnie wygląda na tle ładnej ściany? Tyle, że takie kino zawsze znajdzie swoich wyznawców i w żaden sposób nie mam zamiaru tej wiary umniejszać. Jeśli chodzi o osoby, które wygłaszają brednie w rodzaju, wszystkich facetów to podnieci, z umniejszaniem nie mam problemu.

ocenił(a) film na 7
darrowred

Przyznaję, należało wstrzymać się z pisaniem tego posta. To, że mnie, osóbce popientrolonej przypasował nie znaczy, że ktokolwiek inny będzie miał przy nim uciechę. Thriller - żaden, psychologia - no głęboko to tu nie jest. Nic nie poradzę, że lubię filmy o bohaterach zaburzonych i zdziwaczałych, atmosfera jak w domu. Dla mnie to klasyczny guilty pleasure, I'm sorry.

ocenił(a) film na 5
MoniaToronto

Jeszcze raz. Zupełnie nie rusza mnie, że komuś, w tym przypadku Tobie, podoba się film, który mnie nie podoba się wcale. Sam miewam odosobnione gusta filmowe i chętnie się o nie pospieram pod warunkiem, że nikt mi nie będzie wyciągał, że za wysoko oceniłem jakieś "Gwiezdne wrota" albo "Usta usta" bo to jest akurat argument z dupy. Lub sobie co Ci się podoba, to jest Twój pleasure. Zirytował mnie natomiast tytuł Twojej opinii i teksty o kilcikach, czemu dałem powyżej upust. Główna bohaterka jest śliczna, ale reżyser robi z niej obiekt, gumową lalkę i ta śliczność nawet w wersji nago nie powoduję gwałtownego wzrostu moich potrzeb. Ba, trudno mi sobie wyobrazić, że u kogoś powoduje. Na cały film, łącznie ze scenami erotycznymi patrzę, jak na serię coraz bardziej nużących obrazów. Ale do głowy by mi nie przyszło napisać, że współczuję facetom, którzy wybrali się na seans bo ktoś im powiedział, że się film ociera o porno, a wcale się nie ociera. I, że przydałyby się im kilciki, co by ukryć brak erekcji, którą mieć powinni, a tymczasem ni cholery jej nie ma ;). Bo ty by było głupie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones