Obejrzałem ten film dopiero po seansie Sicario. Tutaj też zauważam to samo, długie ciągnące się ujęcia krajobrazu. O ile w Sicario były to piękne kadry Meksyku, w tych Villeneuve nie pokazał mi nic ciekawego. Oceniłbym wyżej bo historia niesztampowa, ale gdyby film trwał 1,5h zamiast 2.
Pozdrawiam